Na sesji głos w sprawie zabrał Jacek Boczkaja i jednoznacznie dał zrozumienia, że nie ma szans na realizację pomysłu radnego.
- Publicznie potwierdzam, że nie wymalujemy panu tych pasów. I nie dlatego, że pana Bartosza nie lubimy, bo bardzo lubimy, tylko tych pasów nie może być w tym miejscu ze względu na przepisy - skomentował Boczkaja.
Radny nie dał jednak za wygraną.
- Przy Aldim są dwa przejścia dla pieszych oddalone zaledwie o metr. Zdaję sobie sprawę, że została wymalowana nowa "zebra" i stara prześwituje, ale czy nie można jej zatrzeć? - pytał B. Serenda.
Wiceprezydent zaskakująco zareagował na słowa Serendy i zadeklarował, że osobiście zajmie się sprawą.
- Myślę, że razem z naczelnikiem Chlebnym udamy się na miejsce i osobiście zetrzemy te pasy. Zamalujemy je na czarno - ironizował J. Boczkaja.
Pasów nie będzie, przepychanki Serendy z Boczkają
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
WydarzeniaPorażką zakończyła się walka radnego Bartosza Serendy o przejście dla pieszych przy ulicy Grunwaldzkiej. Na wtorkowej sesji wiceprezydent Jacek Boczkaja zapowiedział, że magistrat nie wymaluje kolejnej "zebry".Radny Serenda, jak sam podkreślił, o wymalowanie pasów tuż przy markecie Biedronka walczy od ponad pół roku, jednak bez efektów. Piesi przechodzą tędy mimo, iż jest to miejsce zabronione i co jakiś czas dochodzi tutaj do potrąceń.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE