Dzisiejsze spotkanie zapewne przejdzie do historii kutnowskiego basketu, a dająca zwycięstwo "trójka" Kubali, rzucona na trzy sekudy przed końcem, meczu będzie jeszcze długo wspominana przez kibiców.
Początek meczu należał zdecydowanie do Astorii, która pierwszą kwartę wygrała 26:22. Druga kwarta to prawdziwy koncert zespołu z Kutna, AZS zwyciężył w niej zdecydowanie 22:12. Prawdziwe spustoszenie pod koszem rywali siał Radosław Kubala, który w całym meczu zdobył aż 39 punktów.
Trzecia i czwarta kwarta to zgodnie ze słowami Jerzego Papiewskiego koszykarski horror. Druga połowa meczu pełna była nieustępliwej walki jednej i drugiej drużyny. Astorii udało się odrobić straty z pierwszej połowy, lecz żada z drużyn nie zdołała już uzyskać wyraźnej przewagi. Trzecia kwarta zakończyła się rezultatem 17:24. Kiedy więc rozpoczynała się ostatnia odsłona meczu, emocje na trybunach sięgały zenitu. W końcówce kilkuset obserwujących mecz kibiców na stojąco dopingowało kutnowską drużynę. Wszyscy nerwowo spoglądali na tablicę wyników, na której nieubłaganie płynęły ostatnie minuty meczu, rezultat tymczasem pozostawał remisowy. Kiedy wszyscy już spodziewali się dogrywki, celną "trójką" popisał się Radosław Kubala, który tym samym zapewnił upragnione zwycięstwo dla AZS WSGK Pol - Fol Kutno.
AZS WSGK Kutno - KPSW Astoria Bydgoszcz 87:84 (22:26, 22:12, 17:24, 26:22)
AZS: Kubala 39
Astoria: A. Szopiński 21