Początek spotkania należał do podopiecznych Jarosława Krysiewicza, którzy po dwóch celnych rzutach z obwodu Malczyka i Johnsona objęli prowadzenie 6:0. Goście szybko jednak odrobili straty i po serii 12 punktów prowadzili już 12:6. W końcówce Polfarmex gonił wynik gównie za sprawą celnych rzutów osobistych, jednak na pierwszą przerwę schodził przegrywając trzema oczkami 13:16. W oczy rzucała się przede wszystkim dominacja graczy z Torunia pod tablicami. Po pierwszych dziesięciu minutach Cukier miał na swoim koncie 13 zbiórek z czego aż sześć pod atakowaną tablicą.
W pierwszych minutach drugiej części spotkania zespół gości bezlitośnie wykorzystywał bezsilność kutnowskiego zespołu w ofensywie systematycznie powiększając swoje prowadzenie, które na 5:40 minut przed końcem kwarty urosło do dziewięciu punktów (26:17). Bezpieczna wydawać by się mogło przewaga torunian zaczęła topnieć dopiero w ostatniej minucie, kiedy po celnych rzutach Grochowskiego i Audy Lwy doskoczyły na cztery oczka doprowadzając do wyniku 33:37. Takim też rezultatem zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Polfarmex wciąż miał duże problemy pod tablicami o czym może świadczyć liczba punktów zdobytych spod kosza (14 do 28 na korzyść Polskiego Cukru). Rytmu nie mógł znaleźć również Kwamain Mitchell, który trafił jedynie 2/8 rzutów z gry pudłując wszystkie cztery próby zza łuku.
Przez pierwsze pięć minut po zmianie stron kibice mogli obserwować jednostronne widowisko. Farmaceuci oddali bowiem pole gry rywalom popełniając przy tym mnóstwo błędów, wykorzystywanych skrzętnie przez gości. W połowie kwarty przewaga Polskiego Cukru wynosiła już 14 oczek (50:36). Jedynym jasnym punktem Polfarmexu był Bartłomiej Wołoszyn, który nie mylił się zza linii 6,75m. Do ostatniej odsłony meczu gospodarze przystępowali z jedenastopunktową stratą (52:63).
Iskierka nadziei pojawiła się w sercach kibiców Lwów na 5:28 minut przed końcem spotkania, kiedy to po podaniu Wołoszyna Mitchell trafił za dwa zmniejszając prowadzenie Pierników do sześciu oczek (66:60). Na odpowiedź torunian nie trzeba było jednak długo czekać. Celnie z obwodu przymierzył LaMarshall Corbett, skuteczną akcje 2+1 przeprowadził Jarosław Zyskowski i goście ponownie odskoczyli na bezpieczny dystans. Ostatecznie Polfarmex musiał uznać wyższość niżej notowanego beniaminka przegrywając różnicą dziesięciu punktów (70:80), notując tym samym dziewiątą porażkę w sezonie.
Najlepszym zawodnikiem w drużynie z Kutna był bez wątpienia Bartłomiej Wołoszyn, który zdobył 21 oczek trafiając 6/8 rzutów za trzy punkty. Na przeciwnym biegunie znalazł się Kwamain Mitchell, który zdobył co prawda 12 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst, ale podejmował dużo złych decyzji w ataku pudłując przy tym wszystkie dziewięć prób z obwodu.
W ekipie Polskiego Cukru na wyróżnienie zasługują Sean Denison (17 pkt., 8 zb.) i Krzysztof Sulima (15 pkt., 9zb). Do zwycięstwa przyczynili się również William Franklin (13 pkt., 7zb., 7 as.) oraz LaMarshall Corbett (12 pkt.).
Polfarmex Kutno - Polski Cukier Toruń 70-80 (13-16, 20-21, 19-26, 18-17)
Polfarmex: Mitchell 12, Malczyk 7 (1), Johnson 5 (1) Jarecki 1, Batka 0 - Wołoszyn 21 (6), Auda 12, Bartosz 8 (2), Jakóbczyk 2, Grochowski 2
Cukier: Denison 17 (2), Sulima 15, Franklin 13, Corbett 12 (1), Zyskowski 8 - Sroka 8 (2), Lisewski 4, Čomagić 3 (1), Nowakowski 0, Perka 0
Garść statystyk:
Rzuty z gry: Polfarmex 21/55 (38,2%), Cukier 30/65 (46,2%)
Za 2: Polfarmex 11/24 (45,8%), Cukier 24/48 (50%)
Za 3: Polfarmex 10/31 (32,3%), Cukier 6/17 (35,3%)
Za 1: Polfarmex 18/21 (85,7%), Cukier 14/19 (73,7%)
Zbiórki: Polfarmex 37 (13-24), Cukier 35 (14-21)
Asysty: Polfarmex 16, Cukier 16
Straty: Polfarmex 17, Cukier 11
Przechwyty: Polfarmex 6, Cukier 11