- Nie jest idealny, największa wada to odległość krawędzi wiaty od wejścia do pociągu, która wynosi około 2 metrów, więc przy wsiadaniu w czasie deszczu nie uniknie się lekkiego zmoknięcia. Również sama wiata, zbudowana z niczym niezamaskowanej od spodu blachy trapezowej, i nawierzchnia z szarej kostki betonowej (zamiast estetyczniejszych płyt o większych rozmiarach) to nie szczyt możliwości współczesnego designu. Jednak nie ulega wątpliwości, że po zakończeniu całej przebudowy (na co w optymistycznym scenariuszu poczekamy do końca 2020 r., a w realistycznym prawdopodobnie dłużej) to wreszcie będzie normalna, cywilizowana stacja - z peronami na wysokości drzwi pociągu, z windami i innymi udogodnieniami dla osób niepełnosprawnych oraz prawie 50 wyświetlaczami elektronicznymi na peronach i w przejściu podziemnym (chociaż na ich instalację musimy poczekać do uruchomienia nowego systemu informatycznego obsługującego ruch na stacji) - publikuje Stop Dyskryminacji Kutna.
Więcej o sprawie przeczytać można TUTAJ.