Nic nie zapowiadało tragedii, jaka miała miejsce w jednym z domów w Szewcach Nadolnych w lipcu tego roku. Bijatyka przybrała nieoczekiwany obrót, a w jej wyniku poszkodowany został Krzysztof K. Niestety nie skończyło się jedynie na pobycie w szpitalu i wizycie policjantów. Około 50-letni mężczyzna zmarł. Organy ścigania wszczęły postępowanie w tej sprawie, a podejrzanemu o pobicie ojca i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu mężczyźnie przedstawiono zarzuty. W związku z tym Sąd Rejonowy w Kutnie postanowieniem z dnia 30 lipca zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. O sprawie pisaliśmy TUTAJ.
Jak poinformował nas wówczas zastępca Prokuratura Rejonowego w Kutnie - Jarosław Szczepański, podejrzany początkowo usłyszał zarzut z art. 156 § 1 pkt. 2 kodeksu karnego, za co grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Prokuratura nie wyklucza, że kwalifikacja czynu może się zmienić ze względu na śmierć pokrzywdzonego Krzysztofa K. Wówczas podejrzany "za kratami" mógłby przebywać nawet dożywotnio i usłyszeć zarzuty z art. 156 § 3 kk. Póki co jednak zarzuty nie zostały jeszcze postawione, a postępowanie nadal trwa. Wnioskowano jedynie o przedłużenie aresztu dla podejrzanego.
- Postępowanie nadal jest w toku. Sąd Okręgowy w Łodzi przedłużył wobec podejrzanego okres stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania do dnia 26 grudnia 2018. Nadal w sprawie nie zostały postawione zarzuty - poinformował nas prokurator Piotr Helman.
Podejrzany zatem święta spędzi w areszcie. Jakie kroki wobec niego podejmie dalej prokuratura? Temat będziemy monitorować.