– Produktów żywnościowych nam nie brakuje. Otrzymaliśmy wsparcie z ośrodka pomocy społecznej. Wciąż mamy niewiele ubrań dla naszych dziewczynek, które mają 8, 10 i 11 lat. Najważniejsze są jednak materiały budowlane. Bez nich z niczym nie możemy ruszyć opowiadają małżonkowie. Państwo Leszek i Róża nie łudzą się, że w szybkim czasie wyremontują dom. Do mieszkania chcą jednak przystosować garaż. Na ten cel potrzeba ok. 50 tys. zł. Wielkie mieszkanie, z dwoma pokoikami. Innego wyjścia nie ma. Ostatnio pojechaliśmy z córkami na miejsce. Przez smród spalenizny córka, która jest astmatyczką, miała problemy z oddychaniem – dodaje pani Róża.
Dramatyczną sytuację Gajewskich potęguje fakt, że cały czas muszą spłacać kredyt, który zaciągnęli na remont domu. Wszystko, czyli kilkaset tysięcy złotych, poszło z dymem. Nic więc dziwnego, że skorzystali z pomocy, jaką zaoferowało im kutnowskie stowarzyszenie Rodzice Razem, które skupia opiekunów zarówno niepełnosprawnych dzieci, jak i chorej młodzieży.
– Mamy koce, pościel, ubrania. Jeśli ktoś potrzebuje pomocy, to dzielimy się tym, co posiadamy. Wiemy, jak w życiu może być ciężko – mówi Danuta Kamińska, szefowa organizacji. Stowarzyszenie, podobnie jak 17 innych organizacji pozarządowych z Kutna, będzie otrzymywać wsparcie dzięki transportowi z darami z Holandii. Co jeszcze jest potrzebne Gajewskim? Cegły, cement, farby i inne materiały budowlane. Wszyscy ludzie wielkiego serca, którzy chcą wesprzeć rodzinę z Kozanek prosimy o kontakt z redakcją.
Telefon: 607639700.