Nie czuję, bym był zbyt wyróżniającym się krytykiem literackim – tak właśnie rozpoczął swoje występienie gość dzisiejszego wieczoru, Piotr Matywiecki. Dzisiejsze spotkanie było wyjątkowe – gość bowiem nie opowiadał dzisiaj swoich wierszy, lecz skomentował poprzednich gości Wrześniowych Haustów.
Adam Ziemianin - jeden z kilku polskich poetów podążających nurtem wierszy sentymentalnych, kokietujących codzienność i powszechność. W jego utworach da się zauważyć swoistego typu połączenie literackiej kultury i ciepłej ironii. Zawsze się stylizował, bądź po prostu był outsiderem. Anna Janko - przede wszystkim poetka, choć słyszę – w szczególnośći od starszych pań – że jej powieść jest dla nich szczególnie ważna. Jej poezja jest szczególna, wielka. Tak naprawdę nawet mała, podła kreaturka może wyprowadzić ze swojej sytuacji wielką poezję – ona po prostu potrafi pisać o wszystkim bardzo przystępnym językiem. I w końcu Jerzy Suchanek, którego poezję znam najmniej, ale który zafascynował mnie czymś, co winno się nie udać – połączeniem pojemnych poematów i pełnej poetyckiej ascezy, które, z początku dla mnie niezrozumiałe, przywiodły mi na myśl nawiązanie do buddyzmu zen, haiku oraz satori – opowiadał kutnowskiej publiczności krytyk.
Ponadto, eseista wyróżnił i polecił innych współczesnych, polskich poetów – m.in. Julię Hartwig, Piotra Sommera, Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego, Marcina Świetlickiego oraz Krystynę Dąbrowską, która – ku jego wielkiej uciesze – jest jego własnym odkryciem poetyckim.
I proszę pomyśleć, że doczekałem się czasów, kiedy ta dziewczyna sama wprowadza korekty do moich tekstów! - mówi żartobliwie Piotr Matywiecki.
Spotkanie skończyło się około godziny 18:30. Artysta podsumował imprezę w bardzo jednoznaczny sposób.
Trzeba pamiętać, że polska poezja jest czymś niewiarygodnie pięknym. Nie polski film czy proza, które nie powiem, do czego są – nie polska muzyka, która kiedyś była wielka, ale już nie jest. To polska poezja jest na chwilę obecną najpiękniejsza. Powinniśmy promować poetów – wielkich aktorów samych w sobie.