- To rzecz niewyobrażalna, że na tablicy nie ma informacji, kto dokonał eksterminacji społeczności żydowskiej - mówi dr Jacek Saramonowicz, znany historyk i prezes Kutnowskiego Towarzystwa Historycznego. - W moim odczuciu prowadzi to do "rozmywania" świadomości społeczeństwa i przyszłych pokoleń. Stwarza niebezpieczną sytuację przypisywania Polakom częściowej odpowiedzialności za te straszne zbrodnie.
Zdaniem historyków władze powinny niezwłocznie naprawić swój błąd i zamieścić na tablicy poprawioną informację.
- Uważam, że to właśnie samorządowcom powinno najbardziej zależeć na tym, aby historia lokalnej społeczności była postrzegana zgodnie z prawdą - podkreśla J. Saramonowicz.
W sprawie obelisku interweniowaliśmy w gminie, ale odesłano nas do Muzeum im. Jerzego Dunin-Borkowskiego, które było inicjatorem postawienia pomnika. Zdaniem szefa placówki argumenty o "rozmywaniu" historii są poważnie przesadzone.
- Treść napisu na obelisku została uzgodniona i zaakceptowany bez uwag przez Radę Ochrony Miejsc Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie. Uważam, że insynuacje jakoby pomnik w jakikolwiek zakłamywał historię są całkowicie bezpodstawne - mówi Grzegorz Dębski, dyrektor krośniewickiego muzeum.
Krośniewickie getto powstało w 1940 r. i było jednym z pierwszych w regionie. Niemcy stłoczyli w nim ponad 1000 osób pochodzenia żydowskiego. Większość z nich nie przeżyła wojny.