Remis MKS na pożegnanie

Opublikowano:
Autor:

Remis MKS na pożegnanie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia MKS Kutno w ostatnim sparingu przed wyjazdem na obóz w Pobierowie zremisował 3:3 (1:3) z Calisią Kalisz.Bramkidla MKS Kutno zdobyli Łukasz Znyk, Michał Rosiak i Michał Pilarski. Wpierwszej połowie rzutu karnego nie wykorzystał Sylwester Płacheta.Galeria ze sparingu >>Spotkanieod początku przebiegało pod dyktando "żółto-niebieskich", którzy już pokwadransie gry wyszli na prowadzenie. Po rzucie rożnym piłka trafiła doTomasza Czajkowskiego, a ten obsłużył dokładnym podaniem Łukasza Znyka,który z bliskiej odległości zdobył bramkę.

W kolejnych minutachnasza drużyna miała zdecydowaną przewagę i stworzyła sobie trzy dogodnesytuacje, po których powinny paść bramki. W 23. minucie oko w oko zTomaszem Frontczakiem znalazł się Sylwester Płacheta, lecz przegrałpojedynek bramkarzem przyjezdnych. Chwilę później Tomasz Czajkowskiwypuścił w "uliczkę" Michała Pilarskiego, lecz w sytuacji sam na samtrafił w goalkeepera gości.

W 27. minucie Sylwester Płachetaminął trzech obrońców i został sfaulowany przez bramkarza Calisii.Sędzia Tomasz Garwicki nie miał najmniejszych wątpliwości i wskazał najedenasty metr. Do wykonywania „jedenastki” podszedł sam poszkodowany,lecz jego strzał padł łupem rywala, który pewnie chwycił piłkę.

Niewykorzystanesytuacje się mszczą - to polskie porzekadło pasowało jak ulał, dowydarzeń na boisku w pierwszej połowie sobotniego spotkania. W 28.minucie po "zabójczej" kontrze do siatki kutnian trafił Andrzej Dziuba.Sto dwadzieścia sekund później piłkarze z Kalisza prowadzili już 2:1, ana listę strzelców strzałem głową wpisał się Arkadiusz Kaczmarek. Niebez winy przy tej bramce był Mateusz Wojtczak, który wyraźnie zawahałsię przy wyjściu do futbolówki.

Po stracie dwóch goli,"żółto-niebiescy" starali się nadal atakować czwartoligowych rywali idwukrotnie zagrozili ich bramce. Najpierw w 29. minucie Kamil Bartczakstrzałem głową pomylił się o centymetry, zaś dziesięć minut późniejTomasz Czajkowski trafił w poprzeczkę. W 40. minucie kolejną kontręprzeprowadzili goście i akcji lewą flanką Arkadiusza Karczmarkaprowadzili już różnicą dwóch bramek.

W drugich czterdziestupięciu minutach na boisku pojawiło się kilku nowych graczy, lecz tempospotkania wyraźnie spadło. Cały czas przewagę mieli "miejscy", o czymświadczyć może fakt, iż w drugiej połowie rywale oddali zaledwie dwastrzały w światło bramki strzeżonej przez Michała Sokołowicza.

W55. minucie wprowadzony wcześniej Mariusz Jakubowski znakomicie urwałsię obrońcom i będąc sam na sam z Bartoszem Ciesielskim zdecydował sięna podanie do Sylwestra Płachety, który będąc na pozycji spalonej niezdołał umieścił piłki w siatce. Cztery minuty później "Sylvinho"zmarnował kolejną stuprocentową sytuację i kibice zaczęli zadawać sobiepytanie, co stało się ze skutecznością ich pupila.

W końcówcedrużyna prowadzona przez Pawła Ślęzaka złapała wiatr w żagle istworzyła sobie trzy bardzo dobre sytuacje, z których dwie zakończyłysię bramkami.

Pięć minut przed końcem ładnym strzałem ze"szczupaka" popisał się Marcin Zimoń, lecz bramkarz z Kalisza znajwiększym trudem obronił strzał byłego gracza Cracovii Kraków. W 86.minucie kutnianom wreszcie udało się trafić do siatki, a na listęstrzelców wpisał się Michał Rosiak, który wykorzystał wrzutkę MariuszaJakubowskiego.

Sześćdziesiąt sekund przed ostatnim gwizdkiem,mocnym strzałem zza pola karnego popisał się młodzieżowiec MichałPilarski i ku radości kibiców umieścił futbolówkę w siatce obokbezradnego bramkarza przyjezdnych.

- Zagraliśmy dziś zbyt luźnow obronie i pomocy, co dawało szansę rywalom na wyprowadzanie szybkichkontr. W pierwszej połowie mieliśmy zdecydowaną przewagę i stworzyliśmysobie mnóstwo sytuacji, które powinny zakończyć się golami. To, co niewpadło nam, wpadło gościom z Kalisza i do przerwy prowadzili dwomagolami. Do spotkania nie wszyscy nasi zawodnicy podeszli w pełniskoncentrowani i to też było jedną z przyczyn dzisiejszejniefrasobliwości - powiedział po meczu drugi trener MKS, MieczysławSztonderski.

MKS Kutno - Calisia Kalisz 3:3 (1:3)
1:0 Łukasz Znyk 12 min.
1:1 Andrzej Dziuba 28 min.
1:2 Arkadiusz Kaczmarek 30 min.
1:3 Arkadiusz Kaczmarek 40 min.
2:3 Michał Rosiak 86 min.
3:3 Michał Pilarski 89 min.

MKS Kutno: Wojtczak (46 Sokołowicz) - Grzybowski (73 Ocetek), Dopierała, Znyk (73Panek), Bartczak (46 Sobczak) - Czajkowski (77 Jankowski), Kubiak (77Zimoń), Bolimowski (46 Jakubowski) - Płacheta, Rosiak

Calisia Kalisz (I połowa): Frontczak - Janicki, Skupiński, Zapart, Dziuba - Reyer, Wiącek, Czech, Arkadiusz Kaczmarek - Adam Kaczmarek, Marczak

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE