Przypomnijmy, że w tym roku na cmentarzu w Monachium odnaleziono miejsce pochówku czterech polskich księży, więźniów niemieckiego obozu koncentracyjnego Dachau. Duchowni zmarli prawdopodobnie między listopadem 1941 a majem 1942 roku. Jednym z nich był ks. Michał Woźniak z Kutna, który w 1938 r. przekazał wszystkie swoje oszczędności salezjanom, by mogli kupić kilka hektarów ziemi i otworzyć szkołę w podkutnowskim Gnojnie (obecny Woźniaków). Pisaliśmy o tym tutaj - KLIK.
Tematem mocno zainteresowała się historyk, dr Ewa Kurek. W jej opinii polski rząd nie kwapi się, by sprowadzić do kraju urny z prochami błogosławionych księży. Mieszkańcy Woźniakowa chcieliby natomiast, by prochy ks. Michała Woźniaka wróciły do ich miejscowości i umieszczone zostały w specjalnie wybudowanej na tę okoliczność kaplicy.
Problem stanowić ma jednak rozbieżność w numeracji urn. Jak podaje "Rzeczpospolita", urzędnicy MSZ informują, że w posiadanej przez nich kopii dokumentacji z monachijskiego cmentarza Perlacher Forst, wymienione są dwa numery urn przypisywane księdzu Woźniakowi. Argumentowali również, że najlepszym miejscem dla doczesnych szczątków polskiego męczennika z Dachau jest niemiecki cmentarz, tak by nie zniknęły ślady „zbrodniczej działalności w miejscu, gdzie miała ona miejsce".
Obojętny na starania mieszkańców nie pozostaje Tomasz Rzymkowski. Poseł z Kutna złożył do ministerstwa spraw zagranicznym interpelację w tej sprawie. Rzymkowski jest świadomy problemów proceduralnych, jednocześnie ma nadzieję, że uda się sfinalizować starania mieszkańców Woźniakowa.
- Czy istnieją jeszcze jakieś inne przeszkody [...], które uniemożliwiają podjęcie przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych działań w celu sprowadzenia do kaplicy (specjalnie wybudowanej na tę okazję) w Woźniakowie k/Kutna prochów bł. ks. Michała Woźniaka? Czy wystarczy wniosek Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o podjęcie działań, czy też czekają nas jeszcze procedury w innych instytucjach i konieczność zajęcia stanowiska lub wyrażenia opinii ze strony innych podmiotów? - pyta poseł.
Pełną treść interpelacji znajdziecie TUTAJ
Dziennikarze "Rzeczpospolitej" twierdzą, że w sprawę zaangażował się też abp Stanisław Gądecki, który rozmawiał już z reprezentującym parafię w Woźniakowie mecenasem Stefanem Hamburą.
Czy uda się sprowadzić prochy błogosławionego księdza? Jak ministerstwo odniesie się do interpelacji Tomasza Rzymkowskiego? Do tematu wrócimy.