Sprawę wykrył Główny Inspektorat Weterynarii. Pini Polonia miała zezwolenie na eksport mięsa wieprzowego do Chin z wyłączeniem podrobów (nerek). Mimo to obaj lekarze weterynarii wydali kilkanaście świadectw zdrowia, pozwalających na wywóz nerek. W rezultacie tony mięsa wróciły do Polski, a firma poniosła straty.
- Jerzy P. nie przyznał się do winy. Z kolei Dariusz M. przyznał się i złożył wniosek o warunkowe umorzenie postępowania. W naszej ocenie to sąd powinien zająć się tą sprawą - mówi Sławomir Erwiński, Prokurator Rejonowy w Kutnie.