Twój e-PIT to rozwiązanie zaprojektowane z myślą o uproszczeniu corocznego rozliczania się z podatków. Teoretycznie wszystko dzieje się samo – wystarczy zalogować się do systemu i kliknąć „zatwierdź”. Jednak wielu podatników błędnie zakłada, że jeśli tego nie zrobią, wszystko będzie w porządku. W rzeczywistości może być zupełnie inaczej.
Jeśli nie podejmiesz żadnych działań do 30 kwietnia 2025 roku, Twój PIT-37 lub PIT-38 zostanie uznany za złożony automatycznie. I choć z pozoru może to wydawać się wygodne, skutki mogą być bolesne dla Twojego portfela. System może nie uwzględnić ulg, do których masz prawo – np. na dzieci, Internet czy rehabilitacyjnych. W efekcie nie tylko nie otrzymasz pełnego zwrotu, ale możesz nawet dopłacić podatek, którego dałoby się uniknąć.
„Fiskus rozliczy Cię sam? Tak, ale… niekoniecznie dobrze” – ostrzegają eksperci podatkowi, przypominając, że system nie zawsze wie wszystko.
Zaskakujące dane – Polacy znowu spóźnieni
Dane przekazane przez Ministerstwo Finansów pokazują, że do 10 kwietnia 2025 roku fiskus otrzymał zaledwie 12 milionów deklaracji. Rok wcześniej w tym samym okresie liczba ta wynosiła aż 23 miliony. To oznacza, że niemal połowa Polaków wciąż nie rozliczyła się z fiskusem.
„Polacy po raz kolejny odkładają rozliczenia na ostatnią chwilę. Ale ten rok może być wyjątkowo kosztowny dla spóźnialskich” – ostrzegają przedstawiciele resortu finansów. Eksperci przypominają, że im później podatnik się rozliczy, tym większe ryzyko błędu i problemów technicznych, które mogą pojawić się przy masowym logowaniu do systemu.
Nie każdy może liczyć na automatyzację
Ważne jest, aby pamiętać, że nie wszyscy mogą skorzystać z funkcji automatycznego rozliczenia. Osoby prowadzące działalność gospodarczą oraz ci, którzy rozliczają się z najmu, sprzedaży nieruchomości lub korzystają z ryczałtu, muszą samodzielnie złożyć odpowiednie formularze: PIT-36, PIT-36L, PIT-28 lub PIT-39.
W ich przypadku brak złożenia deklaracji oznacza nie tylko stratę, ale także naruszenie obowiązku podatkowego. Takie zaniedbanie może skutkować nałożeniem odsetek, karą finansową lub wszczęciem postępowania skarbowego.
Termin jest nieprzesuwalny – liczy się każda godzina
Nie ma mowy o przesunięciu daty. Termin składania deklaracji podatkowych upływa 30 kwietnia 2025 roku. Kto nie złoży PIT-u na czas, musi liczyć się z konsekwencjami: nie tylko opóźnionym zwrotem, ale też utratą ulg i niemożnością przekazania 1,5% podatku na rzecz wybranej organizacji pożytku publicznego.
„Nie klikniesz? Stracisz wszystko” – ten mocny przekaz oddaje skalę zagrożenia. Fiskus nie będzie dopytywał, dlaczego spóźniłeś się ze złożeniem deklaracji. Brak działania traktowany jest jako naruszenie obowiązku podatkowego.
Brak deklaracji to nie tylko strata pieniędzy
System podatkowy działa precyzyjnie i surowo. Brak złożenia deklaracji na czas skutkuje automatycznym naliczaniem odsetek. Nawet jednodniowe opóźnienie może kosztować realne pieniądze – zwłaszcza przy większych dochodach. W skrajnych przypadkach może dojść do grzywny, wezwania do wyjaśnień lub wszczęcia postępowania karnego skarbowego.
„Nie pozwól, by to urzędnik zdecydował za Ciebie. Zrób to sam – teraz!” – apeluje resort finansów. System nie zna Twojej sytuacji, nie uwzględni wyjątków ani nie będzie Cię usprawiedliwiać.
Co zrobić, aby nie popełnić kosztownego błędu?
- Zaloguj się do systemu Twój e-PIT przed 30 kwietnia.
- Sprawdź poprawność danych, nawet jeśli nie zmieniały się w poprzednich latach.
- Zweryfikuj, czy należą Ci się ulgi i czy zostały uwzględnione.
- Jeśli korzystasz z PIT-36, PIT-36L, PIT-28 lub PIT-39 – złóż deklarację samodzielnie.
1,5% podatku – możesz pomóc, ale musisz działać
W ubiegłym roku Polacy przekazali ponad miliard złotych na rzecz organizacji pożytku publicznego. Aby zrobić to i w tym roku, musisz samodzielnie zaznaczyć odpowiednią rubrykę w formularzu PIT. System nie zrobi tego za Ciebie, jeśli nie zaznaczysz tej opcji – pieniądze zostaną w budżecie państwa.
Komentarze (0)