- Film jest również filmem współczesnym, trzeba pamietać, że to co miało miejsce 80 lat temu - Żydzi byli wtedy właściwie uchodźcami, którzy uciekaja od wojny, jest podobnie do tego, co dzieje się teraz m.in. w Syrii. Podobnie było wtedy i podobnie świat reagował. Ta historia sie powtarza. Powinniśmy się z niej uczyć, znać konsekwencje decyzji. Niestety tak nie jest, nie uczymy sie na błędach... Jan Karski miał zaledwie 25 lat, kiedy zaczęła się wojna, ale chciał zmienić świat - mówił Sławomir Grünberg. - Każdy z Was właściwie może być takim Janem Karskim, to jest trochę taka ukryta misja tego filmu - dodał reżyser.
Reżyser przyznał, że film "Karski i władcy ludzkości" był jednym z najtrudniejszych filmów, jakie zrealizował, a jego kolejnym celem jest stworzenie filmu dokumentalnego o jego kolejnym bohaterze - Władysławie bartoszewskim.