reklama
reklama

Śmiertelny cios wymierzony pięścią, lekarze byli bezsilni. Sprawca ukrywał się przez kilka tygodni

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Śmiertelny cios wymierzony pięścią, lekarze byli bezsilni. Sprawca ukrywał się przez kilka tygodni - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
2
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wydarzenia Zabił znajomego, zadając mu cios pięścią, po czym uciekł i przez ponad miesiąc ukrywał się przed organami ścigania. Sprawca śmiertelnego pobicia ostatecznie wpadł w ręce kryminalnych. Teraz grozi mu co najmniej 5 lat więzienia.
reklama

Śmiertelne pobicie w Łęczycy

Do tragicznego w  skutkach zdarzenia doszło 10 sierpnia 2024 roku na terenie jednej z ulic w Łęczycy. Tam. około godziny 20.00, 37-latek został uderzony pięścią przez znanego mu mężczyznę. Na miejsce przyjechali policjanci i zespół karetki pogotowia. Ranny mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Niestety 37-latek, pomimo wysiłku lekarzy, po kilku dniach zmarł. 

Śledztwo w tej sprawie wszczęli policjanci z łęczyckiej komendy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Łęczycy.

 

 

Zabił znajomego i uciekł

Kryminalni przesłuchali świadków celem ustalenia okoliczności i dokładnego przebiegu tego zdarzenia.

- Współpracując z prokuraturą prowadzili czynności zmierzające do ustalenia miejsca pobytu 30-letniego agresora, który od czasu ucieczki tuż po zdarzeniu ukrywał się przed służbami - wyjaśnia aspirant sztabowy Mariusz Kowalski, oficer prasowy KPP w Łęczycy.

Działania w tym zakresie wykraczały poza teren powiatu. 20 września 2024 roku policjanci pojechali do jednej z miejscowości w województwie lubelskim. Tam namierzyli i zatrzymali 30-latka. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. 

- Zatrzymany usłyszał zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. Zgodnie z kodeksem karnym za takie przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5. Na wniosek prokuratury podejrzany, który był znany z wcześniejszych konfliktów z prawem najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie - dodaje aspirant sztabowy Mariusz Kowalski.

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama