Starego Kutna czar...

Opublikowano:
Autor:

 Starego Kutna czar... - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Kutnie rozpoczęli kolejny semestr nauki. Pierwszym wykładem była prelekcja prezesa TPZK, Marka Wójkowskiego, który opowiadał o historii Kutna udokumentowanej na starych pocztówkach i fotografiach.Pocztówka istnieje dzięki fotografom - opowiadał Marek Wójkowski - A na początku XX wieku trzeba było być nie lada artystą, by ówczesnym, prymitywnym sprzętem wykonać zdjęcie, które jakością zachwyca nawet dziś. Trzeba było rozstawić aparat, odczekać nieraz i kilkanaście minut, by wszystko dobrze się naświetliło, a efekty są takie, że dziś na takich zdjęciach pod lupą możemy przeczytać nazwy ulic czy szyldy - dodawał, podkreślając kunszt fotografów sprzed wieku.

Marek Wójkowski wspominał też o fotografach, którzy najczęściejportretowali Kutno. To ich prace były powielane na pocztówkach, którerozsyłane były w najróżniejsze części świata. Wśród nich wymieniłBernarda Auberga, Apolliniego, czy Stanisława Karpińskiego. Zdjęciatego ostatniego, wykonane około 1905 roku, do lat trzydziestych byływykorzystywane przy produkcji pocztówek - Bez kutnowskich fotografów nie byłoby kutnowskiej pocztówki - stwierdził Marek Wójkowski.

Słuchacze UTW poznali też historię kartki pocztowej. Okazało się, ich powstanie zawdzięczamy wojnie francusko - austriackiej w latach siedemdziesiątych XIXw. - Nie wiadomo, żołnierze której ze stron zaczęli wysyłać je wcześniej, ale idealnie trafiły w ich potrzeby - opowiadał Wójkowski - Idealnie sprawdzały się przy korespondencji z rodziną, były szybkie i tanie. Jedna strona przeznaczona była na korespondencję, na drugiej zaczęto umieszczać zdjęcia, będąca wizytówką miejsca, w którym pocztówka została wydana. Tak utarła się forma, którą znamy to dziś.
Kutnowska pocztówka zmieniała się na przestrzeni lat. W latach I wojny światowej stacjonowali w mieście Niemcy, pod koniec wojny pojawiła się wydana przez nich kolorowa seria. Kiedy do miasta wchodzili hitlerowcy, przywieźli już ze sobą stare negatywy z I-szej wojny światowej, opatrzone już niemieckimi napisami. Przywieźli ze sobą gotowy materiał, który służył do zabezpieczenia potrzeb stacjonującego w mieście wojska.
Choć kutnowska pocztówka się zmieniała, przez lata nie zmieniały się motywy, które najczęściej inspirowały fotografów. Najpopularniejszym tematem niezmiennie był kościół św. Wawrzyńca, często pojawiał się Rynek Zduński czy ratusz - najbardziej rozpoznawalne obiekty w mieście. Na pocztówkach można tez obejrzeć Starą Oberżę, ulicę Królewską czy kutnowskie pałace: Gierałty czy też pałac podróżny Augusta III Sasa. Równie często, jak te obiekty, na pocztówki trafiał dworzec kolejowy w Kutnie.
Przy okazji opowieści o kutnowskiej pocztówce słuchacze UTW poznali mało znane epizody z historii miasta. Na starych zdjęciach mogli tez obejrzeć budynki, które już nie istnieją, jak choćby rozebrana przez hitlerowców synagoga. Na koniec wykładu zaś tradycyjnie nagrodzili prelegenta bukietem kwiatów.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE