- To właśnie lubię, uśmiechy, radość i dobrą zabawę publiczności - mówił lekko gubiąc polskie słowa wokalista, który w pewnym momencie zaproponował zabawę w pisanie piosenek na żywo. Słuchacze wymyślali słowa-klucze, które później zostały obudowane tekstem i zaśpiewane.
Oprócz porywających energicznych kawałków można było przenieść się także w hipnotyzujący świat pustyni.
- Podpisujemy kontrakt na na przykład półtorej godziny grania, a kiedy mamy taki świetny kontakt z publicznością jak dziś, lubimy to tak bardzo, że gramy po dwie, trzy - mówił Pako. I właśnie prawie dwie godziny trwał koncert. Publiczność nie nasyciła się właściwym występem i grupa wyciągnięta została na bisy. Pozostaje pytanie - kiedy Baobab Project zawita do Kutna ponownie?