Właściciel saszetki wybierał pieniądze z bankomatu przy ulicy Północnej, ale po tej czynności zapomniał o saszetce, którą zostawił przy urządzeniu. Złodziej, którego zauważyli przechodnie, w pośpiechu wyrzucił saszetkę. Leżącą zauważył ją idący do szkoły Michał.
- Nie zastanawiałem się nawet chwili, co trzeba z nią zrobić. Postanowiłem oddać saszetkę policji. Zauważyłem akurat stojący na skrzyżowaniu wóz policyjny, podszedłem do funkcjonariuszy i oddałem im zgubę. Jak się później okazało, saszetka należała do mojego sąsiada - mówi Michał Andrysiewicz.
- To postawa godna podziwu. Przez rok mojej pracy w Kutnie nie spotkałem jeszcze osoby, która postąpiłaby tak, jak Michał - mówi Zbigniew Melnik, komendant policji w Kutnie.
Uczeń został nagrodzony w szkole, do której uczęszcza.