Ignorowanie przepisów może skutkować poważnymi konsekwencjami – od grzywien po zamknięcie zakładu.
Limity temperatury – kiedy praca staje się zagrożeniem
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, graniczne temperatury w miejscu pracy nie mogą przekraczać:
- 35°C – w przypadku pracy w pomieszczeniach,
- 32°C – podczas wykonywania pracy na otwartej przestrzeni.
Regulacje jasno wskazują, że zakaz pracy obowiązuje tylko w czasie rzeczywistego przekroczenia wskazanych wartości, a nie całego dnia, w którym prognozowane są wysokie temperatury. Oznacza to, że kluczowe są warunki panujące w konkretnym momencie i miejscu pracy, a nie zapowiedzi meteorologiczne.
Co musi zrobić pracodawca?
Nowelizacja prawa pracy wymusza na pracodawcach konkretne działania. W przypadku przekroczenia dopuszczalnych temperatur są oni zobowiązani:
- zapewnić urządzenia chłodzące (klimatyzacja, wentylatory),
- skrócić czas pracy,
- zmienić harmonogram pracy na godziny poranne lub wieczorne,
- zagwarantować dostęp do chłodnych napojów,
- wprowadzić dodatkowe przerwy na odpoczynek.
W sytuacjach, gdy z powodów technologicznych (np. produkcja ciepła, procesy przemysłowe) temperatura nie może zostać obniżona, nadal możliwe jest kontynuowanie pracy – ale pod warunkiem zapewnienia środków ochrony indywidualnej. Należą do nich chłodzące kamizelki, nawiewy punktowe, zadaszone strefy wypoczynkowe czy rotacyjne zmiany.
Kobiety w ciąży i młodociani – niższe progi, wyższe wymagania
Szczególną uwagę przepisy poświęcają kobietom w ciąży oraz młodocianym pracownikom. W ich przypadku graniczna temperatura wynosi 30°C – niezależnie od tego, czy praca odbywa się na zewnątrz czy wewnątrz budynku.
Przekroczenie tej wartości oznacza natychmiastowy obowiązek przerwania pracy. Brak działania ze strony pracodawcy jest podstawą do zgłoszenia naruszenia do Państwowej Inspekcji Pracy, która może przeprowadzić kontrolę – również w trybie doraźnym.
Skutki dla zdrowia – upał nie jest błahostką
Zbyt wysoka temperatura w miejscu pracy może prowadzić do poważnych powikłań zdrowotnych. Organizm, próbując się schłodzić, traci wodę i elektrolity, co może wywoływać:
- odwodnienie,
- omdlenia,
- przegrzanie organizmu,
- udar cieplny lub słoneczny,
- zaburzenia rytmu serca,
- zaostrzenie objawów chorób przewlekłych.
W skrajnych przypadkach skutki upału mogą prowadzić nawet do zgonu. Praca w ekstremalnych temperaturach to nie tylko fizyczny dyskomfort – to ryzyko, które może się zakończyć tragedią.
Co grozi pracodawcy za zlekceważenie przepisów?
Zignorowanie obowiązujących norm naraża pracodawcę na poważne konsekwencje prawne i finansowe, w tym:
- kary administracyjne do kilkudziesięciu tysięcy złotych,
- odpowiedzialność cywilną za uszczerbek na zdrowiu pracownika,
- odpowiedzialność karną,
- konieczność wypłaty odszkodowań i zadośćuczynień,
- postępowania sądowe,
- ryzyko czasowego wstrzymania działalności zakładu,
- poważne szkody wizerunkowe.
W dobie mediów społecznościowych negatywny rozgłos może doprowadzić do utraty klientów, kontrahentów, a nawet pracowników.
Co może zrobić pracownik?
Każdy pracownik, który czuje się zagrożony warunkami pracy, ma prawo podjąć działania. Może zgłosić problem przełożonemu, a w razie braku reakcji – skontaktować się z Państwową Inspekcją Pracy.
Warto dokumentować warunki, np. za pomocą zdjęcia termometru. Pracownik może też powołać się na zapisy Kodeksu pracy i przepisy BHP, a w sytuacjach skrajnych – odmówić wykonywania pracy.
Przerwanie pracy w przypadku zagrożenia zdrowia nie jest naruszeniem obowiązków – wręcz przeciwnie, jest uzasadnione i chronione przepisami prawa.
Komentarze (0)