Lata mijają, a meta przy ul. Podrzecznej wciąż cieszy się uznaniem klienteli. Zaledwie kilka, może kilkanaście metrów dalej, znajduje się brama wjazdowa do straży miejskiej. Towarzystwo municypalnych nie zniechęca jenak właściciela przybytku do prowadzenia interesu, ani tym bardziej nie odstrasza nabywców. Ba, klientom nie straszne nawet źródło pochodzenia serwowanych tutaj trunków. A, z uzyskanych przez nas informacji, powinni mieć powody do obaw.
Jak się dowiadujemy, alkohol pochodzić ma z zapasów technicznych dla drukarni sortu przemysłowego. Jego przeznaczeniem jest czyszczenie pras drukarskich. Z relacji naszego informatora wynika, że po jego spożyciu, kilku konsumentów "trafiło do szpitala z krwawieniem przełyku i żołądka. Jednak nie wyjawili prawdy".
Jak to możliwe, że melina wciąż prosperuje, i to tuż przy siedzibie włodarzy miasta?
- Sprawa jest nam znana od kilku lat. Strażnicy miejscy przekazali wszelkie informacje w tej kwestii do Komendy Powiatowej Policji w Kutnie, bo to w kompetencji policjantów jest walka z obywatelami handlującymi nielegalnymi wyrobami alkoholowymi - odpowiada urząd miasta.
Rzeczywiście, funkcjonariuszom kutnowskiej komendy sprawa nie jest obca. W lipcu 2020 roku zabezpieczyli w jednym z mieszkań przy ul. Podrzecznej susz tytoniowy oraz alkohol bez polskich znaków akcyzy. Sprawa ta została przekazana do Łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego. I na tym nie koniec.
Pragnę podkreślić, że Policja weryfikuje wszystkie napływające informacje w tej sprawie. W marcu 2021 roku Wydział do Walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją wszczął w tej sprawie postępowanie z art 12 a ustawy o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych - wyjaśnia podkom. Edyta Machnik z kutnowskiej policji.
Ostatni policyjny "nalot" miał miejsce wczoraj (16 marca).
W jednym z mieszkań przy ul. Podrzecznej, w wyniku podjętych działań, zabezpieczone zostały kolejne wyroby tytoniowe oraz alkoholowe bez polskich znaków akcyzy - informuje oficer prasowy KPP w Kutnie.
Pokom. Edyta Machnik dodaje, że dotychczas do kutnowskiej policji nie dotarły informacje w zakresie wskazanego przeznaczenia lub pochodzenia zabezpieczonego płynu. Nie wpłynęła również żadna informacja ze szpitala o osobach z podejrzeniem krwotoku wewnętrznego, który miał powstać w wyniku spożycia tego płynu. Informacji o poszkodowanych konsumentach nie potwierdza też Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna. Taki stan rzeczy nie dziwi naszego informatora, który - jak pisaliśmy wyżej - twierdzi, że pacjenci nie zdradzili służbie zdrowia, co mogło spowodować krwotok.
Co dalej z meliną? Kutnowska policja wyjaśnia, że "w chwili obecnej w tej sprawie zbierany jest materiał dowodowy. Po jego uzupełnieniu będą wykonywane czynności procesowe z właścicielką mieszkania".
Do tematu wrócimy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.