Ten fakt ma sprawić nie tylko, że wartość nieruchomości może drastycznie spaść w dół, ale także stać się wyjątkowo uciążliwy dla mieszkańców. Najwięcej zastrzeżeń mają ci, którzy posiadają swoje nieruchomości w miejscowościach Wierzyki i Nagodów. Obawiają się m.in. hałasu i migotania świateł. Radny Andrzej Szarwas potwierdził, że sąsiedztwo wiatraków bywa wyjątkowo uciążliwe.
- Mieszkam niedaleko takich elektrowni usytuowanych w gminie Dąbrowice. Uciążliwy hałas czy migotanie to nie wszystko. Czasami nie mamy dostępu do internetu. Przed pojawieniem się wiatraków takich problemów nie było – mówił radny, Andrzej Szarwas.
Obaw mieszkańców jest więcej. Niedawno w życie weszła ustawa regulująca kwestie związane z budową farm wiatrowych. W myśl przepisów, wiatrak musi być oddalony od najbliższych zabudowań co najmniej o 10-krotność jego wysokości. Daje to więc ok. 2-kilometrową strefę buforową, w której nie można stawiać nowych budynków.
Przypomnijmy, że podobne wątpliwości związane z wiatrakami mają mieszkańcy gminy Bedlno. Planowane jest tam wybudowanie 10 wiatraków w bliskiej odległości od gospodarstw domowych.
Problem farm wiatrowych elektryzuje więc niemal cały nasz region, więc do tematu na pewno wrócimy.