- Policjanci rozpoczęli pościg, używając przy tym sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Pirat drogowy łamał kolejne przepisy przejeżdżając przez trawnik, nie sygnalizując manewrów, przejeżdżając na czerwonym świetle, wyprzedzając z niewłaściwej strony, na przejściu dla pieszych, przekraczając dozwoloną prędkość, co na ulicach centrum miasta i rejonu deptaka stwarzało zagrożenie dla pieszych i innych kierujących, których zmuszał do gwałtownego hamowania - informuje Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Pościg przeniósł się za miasto. Funkcjonariusze nie tracili yamahy z pola widzenia. Motocyklista przejechał przez miejscowość Sójki, dalej jezdnią szutrową, a następnie polną. Swoją ucieczkę zakończył w rejonie A1, gdzie skończyła się droga. Sprawcą co najmniej kilkunastu wykroczeń okazał się 18-letni mieszkaniec Kutna. W trakcie rozmowy oświadczył, że uciekał, ponieważ nie miał uprawnień do kierowania motocyklem. Najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy, że swoim zachowaniem mógł doprowadzić do tragicznego w skutkach wypadku.
Funkcjonariusze zatrzymali jego prawo jazdy kat. B. Sprawa zostanie skierowana do sądu, który może orzec zakaz prowadzenia pojazdów. Nastolatek był trzeźwy.