Jak czytamy w interpelacji Roberta Stępniewskiego, po "rozmowach z mieszkańcami i własnych obserwacjach" doszedł do wniosku, że w Kutnie potrzebna jest tego typu forma rozrywki. Zapętlony tor rowerowy miałby służyć zarówno do zabawy najmłodszym mieszkańcom, jak i do treningu dla starszych osób - zarówno dla amatorów jak i profesjonalistów.
- Mieszkańcy zwracają uwagę, że w Kutnie buduje się tylko boiska, place zabaw oraz siłownie plenerowe, gdzie z połowy tych wybudowanych siłowni się nie korzysta, a takiego obiektu jak skatepark czy pumptrack nie ma. W takim razie po co wydawać pieniądze na coś, z czego ludzie nie korzystają, tylko po to, żeby było i niszczało? - czytamy w piśmie.
Jak dodaje radny, zarówno w mieście jak i powiecie brakuje tego typu rozrywek. Argumentuje, że pumptrack jest idealnym miejscem do aktywnej jazdy w bezpiecznym miejscu. A miejscem, gdzie mógłby powstać, co sugeruje Stępniewski, są tereny w pobliżu basenu miejskiego przy ul. Narutowicza.
- Wykorzystajmy ten teren skoro i tak powycinano tam tyle drzew z niewiadomego powodu. Budowa takich obiektów byłaby ważnym aspektem propagowania aktywnego i zdrowego stylu życia oraz fajną formę spędzania wolnego czasu - pisze dalej.
Czy Urząd Miasta pozytywnie rozpatrzy wniosek, biorąc pod uwagę, że budowa pumptracku ma zostać zrealizowana w ramach Zielonej Osi Miasta? A może we wspomnianej lokalizacji udałoby wybudować skatepark? O odpowiedzi ratusza niezwłocznie poinformujemy.