Monika Kilar-Błaszczyk, została wyznaczona przez wojewodę na pełniącą obowiązki burmistra Łęczycy w lipcu zeszłego roku. Było to pokłosie zawieszenia ówczesnego włodarza Krzysztofa Lipińskiego, za którym ciągnęły się sądowe sprawy. Wyborcy najwyraźniej nie byli jednak zadowoleni z kobiecych rządów i w drugiej turze wybrali na burmistrza wieloletniego przewodniczącego Rady Miejskiej Pawła Kuleszę.
W Gostyninie większość w Radzie Miasta zgarnęło Prawo i Sprawiedliwość. Niewiadomą pozostawała jednak obsada stanowiska burmistrza. Do drugiej tury dostali się obecnie pełniący tę funkcję Paweł Kalinowski z PiS-u oraz jego poprzednik - Włodzimierz Śniecikowski, który przez wiele lat stał na czele miasta, jednak po alkoholowych ekscesach, skazany prawomocnym wyrokiem, nie mógł kandydować w poprzednich wyborach. W tym roku, gdy wyrok uległ już zatarciu, okazało się, że wciąż cieszy się sporą popularnością w mieście. Wszedł do drugiej tury i dopiero tam przegrał z Pawłem Kalinowskim.
Ciekawie jest też w Daszynie. Do drugiej tury dostali się tam startujący z własnych komitetów Tadeusz Dymny oraz Zbigniew Wojtera, przebywający obecnie w areszcie w związku z toczącym się śledztwem w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzającej dopłaty dla rolników. Kilka dni przed głosowaniem Dymny zrezygnował jednak z dalszego kandydowania tłumacząc to olbrzymim poparciem dla Wojtery i wygraniu przez niego wyborów do Rady Gminy. Stąd w niedzielę na karcie do głosowania wyborcy mieli jedynie jedno nazwisko.
Łęczyca:
- Kulesza Paweł Maciej - 2555 głosów, 52,40 proc.
- Kilar-Błaszczyk Monika - 2321 głosów, 47,60 proc.
Gostynin:
- Kalinowski Paweł Witold - 4539 głosów, 64,22 proc.
- Śniecikowski Włodzimierz - 2529 głosów, 35,78 proc.
Daszyna:
- Wojtera Zbigniew Stanisław - 740 za, 281 przeciw - 72,48 proc.