Przypomnijmy, że do tragedii doszło w nocy z 15 na 16 sierpnia. Rano kobieta poinformowała policję, że odnalazła ciało swojego partnera.
W trakcie sekcji zwłok ujawniono 7 ran kłutych, m.in. w okolicy klatki piersiowej i brzucha. W samym mieszkaniu znaleziono nóż, prawdopodobnie to narzędzie zbrodni. Szerzej o sprawie pisaliśmy TUTAJ i TUTAJ.
Natomiast jak podaje Radio Łódź, kobietę wreszcie udało się przesłuchać. Śledczy postawili jej zarzut zabójstwa.
- Dokonanie czynności z jej udziałem nie było możliwe ze względu na stan zdrowia, kobieta trafiła do szpitala. Dopiero po kilku dniach udało się ją przesłuchać. Kobieta nie przyznała się do zarzutów. Wyjaśniła, że krytycznej nocy jedynie raz uderzyła nożem swojego partnera, ponieważ ten ją zaatakował – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Kobiecie grozi kara nawet dożywotniego więzienia.