- Państwo we wszystkim widzicie spiskową teorię dziejów i tylko innych obrażacie - mówił Jacek Urbaniak. - Radny Kłopotowski będzie musiał przeprosić starostę, dzisiaj mówi o mataczeniu w odniesieniu do radnego Gieruli.
Zdaniem radcy prawnego powiatu Doroty Wiosetek łączenie tych dwóch funkcji nie skutkuje wygaśnięciem mandatu. W. Ziółkowski podkreślał, że konsultował sprawę z kilkoma prawnikami i mają oni odmienne zdanie.
Radny Gierula nie chciał się wdawać w dyskusję. Odwoływał się do posiedzenia komisji rewizyjnej, na którym wyjaśniał, że popełnił "ludzki błąd", ale w jego ocenie - w stosownym czasie go naprawił.
- Co pan powie swoim uczniom na tę sytuację? - pytał z kolei Gierulę radny PiS Marek Drabik.
- Podstawową sprawą w pracy nauczyciela jest niełączenie nauki ze sprawami politycznymi - odpowiadał A. Gierula.
- Masz podwójną, nawet potrójną moralność. Artur, ogarnij się. Przestań głupoty opowiadać. To nie były polityczne działania? Organizowanie spotkań z młodzieżą i politykami, wyjazdy do telewizji, sejmu? My cię specjalnie nie atakujemy. Ty sam stworzyłeś tę sytuację - mówił Kłopotowski.
- Oskarżyć radnego o podwójną moralność to postawa, która nie licuje z godnością radnego - zakończył dyskusję starosta Krzysztof Debich.