Bociany w Kutnie i okolicach pojawiają się na przełomie marca i kwietnia. Dziś zaobserwowaliśmy kilka z nich w trakcie żerowania w okolicy skrzyżowania ulicy Wschodniej z Metalową. Można więc śmiało powiedzieć, że wielu mogłoby się od nich uczyć punktualności.
Dodajmy, że w tym roku bociany w niektórych częściach naszego kraju pojawiły się wyjątkowo wcześnie. Przykładowo – w Wigierskim Parku Narodowym leśnicy zaobserwowali pierwsze bociany już pod koniec lutego. Wpływ na to – zdaniem fachowców – miała wyjątkowo łagodna zima i dobra pogoda na trasie pokonywanej przez bociany.
Jako pierwsze w Polsce pojawiają się te ptaki, które zimują bliżej granic Polski np. w Turcji, Bułgarii czy Gruzji. Najpóźniej przylatują bociany zimujące w Afryce, które muszą pokonać ponad 10 tysięcy kilometrów. W ciągu doby bociany mogą pokonać 700 kilometrów, jednak zazwyczaj przelatują krótszy dystans.
Ciekawostka: pod Kutnem znajduje się miejscowość o wdzięcznej nazwie ‘’Bociany’’. Rok temu stała się nawet pierwszoplanową postacią reportażu Piotra Krysztofiaka z Radia Łódź. Jak jednak wówczas mówili miejscowi, w Bocianach próżno szukać bocianów.
- Miejscowość nazywa się Bociany, ale tu nawet gniazd nie ma. Tu nigdy nie było bocianów, przenigdy. Mieszkam tu 46 lat i nie widziałem żadnych gniazd. Od kiedy jest autostrada, to już w ogóle - mówili mieszkańcy.
Całość do odsłuchania TUTAJ.