Wczoraj ruszyły przygotowania. 20 wolontariuszy niczym elfy pomagające Świętemu Mikołajowi kompletują darki, pakują je do kartonów, po czym ozdabiają świątecznym papierem i wstążkami. Dziś do godziny 19 będą pracować, by pomóc ubogim i potrzebującym rodzinom. Dzięki tym ludziom, którzy z sercem na dłoni niosą pomoc, święta Bożego Narodzenia dla potrzebujących osób staną się lżejsze i szczęśliwsze. Szlachetny gest wolontariuszy jest źródłem uśmiechu i łez szczęścia dla wszystkich, którzy dziś i jutro otrzymywać będą paczki. W nich, w zależności od zapotrzebowania danej rodziny, znajduje się żywność, produkty chemiczne, ubrania, akcesoria kuchenne, meble i zabawki dla dzieci.
"Szlachetna paczka" z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem. W tegorocznej edycji, zarówno jak w latach ubiegłych, przyłączyły się do niej mieszkańcy naszego regionu, firmy z Kutna, a swoją obecnością zaszczycił również prezydent miasta - Zbigniew Burzyński.
Do jednej z rodzin wybraliśmy się wraz z wolontariuszami. Starsze małżeństwo z Żychlina nie kryło radości i zdziwienia, kiedy pod ich dom przyjechał samochód uginający się pod ciężarem paczek. W nich były ubrania na zimę, a przede wszystkim żywność, której bardzo brakowało tej rodzinie. To jednak nie wszystko. Z samego rana czekała ich niespodzianka, ponieważ otrzymali tonę opału na zimę.
Niedziela również będzie pracowita dla wolontariuszy. "Szlachetna Paczka" bowiem jutro ma swój finał. Warto przypomnieć, że jest to ogólnopolska akcja mająca na celu niesienie pomocy świątecznej - wspieranie najbardziej potrzebujących rodzin, ludzi starszych i samotnych. Jednak osoby te muszą spełniać określone kryteria. Już we wrześniu przeprowadzane są ankiety, ocenia się warunki i potrzeby, a co najważniesze, czy te potrzeby są realne.