[ZDJĘCIA] Wspólne dekady w szczęściu! Złote i Diamentowe Gody w Kutnie

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia To wspaniały i pełen wrażeń dzień dla mieszkańców naszego miasta i ich bliskich. Dziś w Urzędzie Stanu Cywilnego odbyły się dwie uroczystości – jubileusz Złotych Godów Państwa Wiesławy i Władysława Warszawskich i jubileusz Diamentowych Godów Państwa Barbary i Andrzeja Dębickich.

Było wzruszenie, były kwiaty, szampan i rodzinna atmosfera. Dzisiejszym Jubilatom życzenia składał Jacek Boczkaja. Przy okazji zastępca prezydenta gratulował im wspólnie przeżytych lat.

Złote Gody Pani Wiesławy i Pana Władysława

W krótkim przemówieniu zastępca prezydenta podkreślał, że 50 lat temu Państwo Warszawcy poprzez złożenie przysięgi małżeńskiej założyli nową rodzinę, która jest niezwykle ważnym elementem życia prywatnego i społecznego. Dodał, że to właśnie rodzina kształtuje takie cechy jak miłość, szacunek do innych, postawy moralne i patriotyzm. Zwracając się do Jubilatów podkreślał ich wkład w rozwój naszego miasta.

- Pani Wiesławo, jako nauczyciel Szkoły Podstawowej nr 7 i 9 w Kutnie swoją zaangażowaną i oddaną pracą przyczyniła się Pani do wychowania wielu pokoleń mieszkańców naszego miasta. Mimo wieku emerytalnego wciąż jesteście Państwo aktywnymi uczestnikami życia kulturalnego naszego miasta. Za wszystkie dokonania Waszego dotychczasowego życia w imieniu władz samorządowych Kutna składam Wam dziś Szanowni Jubilaci serdeczne podziękowania – mówił Jacek Boczkaja.

Pani Wiesława i Pan Władysław poznali się w 1969 roku. Rok później wzięli ślub. Jak wspomniał wiceprezydent Jacek Boczkaja, Pani Wiesława była nauczycielką. Z kolei Pan Władysław zawodowo zajmował się rolnictwem.

Państwo Warszawscy to dumni rodzice dwójki dzieci: Małgorzaty i Sławomira oraz dziadkowie: Kornela, Lidii i Alicji. Dla Jubilatów szczególnie ważna i cenna jest rodzina, której poświęcają się bez reszty.

Jak mówią Jubilaci, do przeżycia wspólnie aż 50 lat niezbędna jest cierpliwość i umiejętność znalezienia kompromisu w spornych sytuacjach.

- Potrzebna jest wyrozumiałość. Czasami trzeba wiedzieć, kiedy ustąpić – mówią Państwo Warszawcy.

Diamentowe Gody Pani Barbary i Pana Andrzeja

Pani Barbara i Pan Andrzej 60 lat temu powiedzieli sobie sakramentalne „tak”. Jacek Boczkaja gratulując im tak długiego małżeńskiego stażu podkreślał, że każde małżeństwo tworzy swoją niepowtarzalną kartę historii.

- Na pewno nie bez obaw podejmowaliście decyzję o wspólnej drodze. Wszystkie te przeżycia – radości i smutki, troski i obowiązki – związały Was jeszcze bardziej. Wieloletnim stażem małżeńskim, wzajemnym poszanowaniem i przywiązaniem świadczycie, że rodzina jest najważniejszą wartością w życiu człowieka – mówił zastępca prezydenta.

Pani Barbara przez wiele lat pracowała w służbie zdrowia. Poświęciła się również pracy społecznej w charakterze posłanki i radnej. Pan Andrzej zawodowo związany był z kutnowskimi zakładami Miflex, Odlewnią żeliwa, a także w Spółdzielnią Inwalidów Elektra. Małżonkowie przez wiele lat pełnili funkcje ławników sądowych.

- Mąż mnie dostrzegał odwiedzając swoją babcię, blisko której mieszkałam. Potem ktoś ze znajomych nas ze sobą poznał. To był rok 1958, dwa lata później się pobraliśmy – opowiada Pani Barbara.

Jak sami Jubilaci podkreślają najważniejsze w małżeństwie są miłość, zaufanie i szacunek. Podstawa to również rozmowa ze sobą i umiejętność pójścia na kompromis. Ich receptą na długoletni związek jest wyrozumiałość męża i cierpliwość żony.

Państwo Dębiccy aktywnie uczestniczą w życiu kulturalnym miasta. W życiu osobistym zawsze mieli na uwadze dobro drugiego człowieka. Ich wspólną pasją jest działka, ciekawy film oraz podróże.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE