38 lat temu, decyzją Rady Państwa, na terenie całej Polski został wprowadzony stan wojenny i powołano, niezgodnie z ówczesną konstytucją, Wojskową Radę Ocalenia Narodowego. W trakcie trwania stanu wojennego z rąk milicji i Służby Bezpieczeństwa śmierć poniosło ponad sto osób. Internowano prawie 10 tys. osób – przedstawicieli demokratycznej opozycji i związków zawodowych.
W dzisiejszych uroczystościach wzięli udział m.in. przedstawiciele władz samorządowych i parlamentarnych, związki zawodowe, służby mundurowe i kutnowska młodzież.
Wszystko rozpoczęło się od puszczenia z głośników Mazurka Dąbrowskiego. W swoich przemówieniach Wiesław Taraska (przewodniczący Podregionu Kutno NSZZ „Solidarność”), wiceprezydent Jacek Boczkaja i poseł Tadeusz Woźniak przypomnieli wydarzenia sprzed 38 lat.
- Tej tragedii nie można wyizolować z historii powojennej Polski. Narzucony nam siłą po 1945 r. system komunistyczny nigdy nie był akceptowany przez większość Polaków, a groby tych, którzy sprzeciwili się władzy ludowej znajdujemy do dnia dzisiejszego. Rozdział między władzą a społeczeństwem domagającym się zmian gospodarczych i politycznych stał się tak duży, że nie pomogły porozumienia zawarte w Gdańsku, Szczecinie i Jastrzębiu. Trzeba było przelać krew. Brutalne stłumienie społecznych dążeń do wolności i demokracji odbyło się rękoma wojska i milicji sterowanych przez gremia partyjne – mówił W. Taraska.
Po przemówieniach odsłuchano piosenki „Mury” Jacka Kaczmarskiego, po czym przybyłe delegacje złożyły kwiaty pod „Ulotką”.