Jak twierdzi Wojciech Ziółkowski, starosta naruszył zakaz wynikający z ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, bowiem zgodnie z wpisem do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej Rzeczypospolitej Polskiej do dnia 4 grudnia 2015 r. prowadził działalność gospodarczą, pomimo zakazu wynikającego z art. 4 pkt 6 ww. ustawy.
- Przewodniczący rady musi w ciągu 30 dni od dzisiaj podjąć uchwałę w tej sprawie. Jeśli się jej nie podejmie to grozi mu odpowiedzialność karna. Jeśli rada nie przegłosuje uchwały, to sprawa trafia do wojewody i wtedy on wydaje zarządzenie zastępcze od którego staroście nie przysługuje odwołanie do sądu - informuje radny Ziółkowski.
Krzysztof Debich póki co nie skomentował sprawy. Jaką decyzję podejmą rajcy? Do tematu wrócimy.