Wprowadzony 3 kwietnia zakaz wstępu do lasów jest od wczoraj nieaktualny. Ponadto na terenie lasów nie obowiązuje nakaz zakrywania nosa i ust. Teraz pojawił się jednak inny problem.
Jak wynika z danych opublikowanych przez Instytut Badawczy Leśnictwa, poza północnymi regionami kraju w niemal całej Polsce obowiązuje w lasach trzeci stopień zagrożenia pożarowego. Ogień pojawia się coraz częściej, z danych Lasów Państwowych wynika, że od 1 stycznia w kraju wybuchło ponad 2100 pożarów lasów i 23 tysiące pożarów traw. Zagrożenie pożarowe można sprawdzić w specjalnym serwisie Instytutu Badawczego Leśnictwa [KLIK].
Czy czeka nas więc kolejne zamknięcie lasów? Decyzja za każdym razem należy do lokalnego nadleśnictwa, jednak póki co nie ma spełnionych wszystkich warunków. Co prawda jest sucho i brakuje deszczu, ale temperatury nie są wysokie. Pamiętać należy, że spacerując w lasach pod żadnym pozorem nie wolno używać ognia, a także wjeżdżać tam samochodem - sucha ściółka może zapalić się od rozgrzanych części podwozia. Wilgotność ściółki w niektórych miejscach spadła do krytycznych 8-12 proc. Pożywką dla ognia jest też to, że w lasach nie ma jeszcze bujnej, świeżej roślinności a tylko suche liście i łodygi.