Jaki pierwsi na miejscu pojawili się strażacy z JRG Kutno, którzy na ul. Sienkiewicza udali się w sile jednego zastępu. Kobiecie udzielono pomocy, a po kilkunastu minutach na miejsce zdarzenia dojechał Zespół Ratownictwa Medycznego, który "przejął" obowiązki od strażaków.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że karetka przyjechała z Krośniewic, ponieważ zespoły pełniące służbę w Kutnie zadysponowane były do innych zdarzeń.
[AKTUALIZACJA]
Zdarzenie komentuje Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego, która potwierdza nasze nieoficjalne ustalenia. Strażaków poproszono o pomoc, ponieważ wszystkie karetki zostały wcześniej zadysponowane do innych pacjentów.
- O godzinie 10:30 dyspozytor Skoncentrowanej Dyspozytorni Medycznej w Łodzi przyjął zgłoszenie do leżącej na ulicy Sienkiewicza kobiety. Stacjonujące na terenie Kutna zespoły ratownictwa medycznego realizowały wówczas inne zlecenia, w tym transport pacjenta wymagającego pilnego udzielenia świadczeń zdrowotnych z zakresu psychiatrii do szpitala w Gostyninie. Z tego powodu na miejsce zadysponowano najbliższy wolny zespół ratownictwa medycznego, którym była karetka z Krośniewic - mówi rat. med. Adam J. Stępka, rzecznik prasowy WCPR.
Poproszono więc Państwową Straż Pożarną o przyjazd na ul. Sienkiewicza i zajęcie się kobietą. Strażacy udzielili jej kwalifikowanej pierwszej pomocy. Potem okazało się, że całemu zamieszaniu winny jest alkohol wypity przez poszkodowaną.
- Po dotarciu na miejsce pogotowia ratunkowego okazało się, że kobieta narodowości ukraińskiej nie wymagała pomocy medycznej lecz znajdowała się pod wpływem alkoholu. Z tego powodu przekazano ją patrolowi policji - relacjonuje Adam J. Stępka.