Na scenie pojawił się Robert Motyka i Michał Paszczyk oraz gość specjalny.
- Jeden z moich kolegów ze studiów aktorskich mieszka w Łodzi, myślę "niedaleko", więc zadzwonię. I tak zaprosiliśmy na dzisiejszy występ Pawła Małaszyńskiego! - zapowiedział Paszczyk, a gdy aplauz już minął dodał: - Niestety nie przyjął zaproszenia, nie odebrał telefonu.
Zamiast Pawła Małaszyńskiego na scenie pojawił się Bogusław Kudłek.
Na początek nie mogło zabraknąć dowcipów ulokalnionych, tak więc publiczność usłyszała żarty z miasta róż.
- Bardzo czekałem na przyjazd do Kutna. Jedziemy, ja zamknąłem oczy i tak mi się w głowie kręci, otwieram - patrzę: rondo. No to jesteśmy w Kutnie! - żartował Robert Motyka.
Nie obyło się także bez dowcipów z jednego z największych inwestycyjnych niewypałów w mieście - galerii Prima. Z kolei w pierwszym skeczu boss mafii przyjmował do pracy księgowego z Sieciechowa.
Dalej, zgodnie z zapowiedzią, Paranienormalnych mogliśmy oglądać w skeczu „Kino” – komedii pomyłek prezentującej iście czeski humor, czy „Porsche”, gdzie z poczuciem dumy klasycznego Janusza, zmierzył się sprzedawca samochodów luksusowych. Nie zabrakło także scenek z życia codziennego czy krzywego zwierciadła dla relacji damsko-męskich.