Korzystanie z przycisku „Promuj post”
Samo promowanie postów nie jest błędem, jednak korzystanie z przycisku promocji znajdującego się pod każdym z postów ma kilka wad.
Jedną z nich jest brak możliwości wykorzystania zaawansowanych opcji promocji, takich jak dni i godziny wyświetlania reklamy. Dużo lepszą alternatywą dla przycisku „Promuj post” jest zwiększanie zasięgów przy pomocy Menadżera Reklam.
Kolejną wadą jest brak umiejętnego wykorzystania przycisku przez reklamodawców. Wiele osób promuje post od razu po publikacji. To błąd — w taki sposób obcinamy zasięg organiczny i liczbę osób, do których dotarlibyśmy w naturalny sposób. Lepszym rozwiązaniem jest poczekać z promowaniem do momentu, aż post zbierze odpowiedni zasięg.
Bardzo dokładne targetowanie reklam
Opcja segmentacji odbiorców jest bardzo przydatna, jednak zbyt dokładne dzielenie użytkowników na grupy może przynieść więcej szkód, niż korzyści. Dlaczego?
Po pierwsze, dwie zbliżone tematycznie grupy docelowe mogą zawierać tych samych odbiorców. Jest to niebezpieczne dla budżetu, gdyż jeden użytkownik może zobaczyć reklamy kierowane do obu grup, co powoduje niepotrzebne przepalanie budżetu reklamowego.
Po drugie, w określonej grupie docelowej znajdują się nie tylko użytkownicy regularnie logujący się na Facebooka, ale także ci, którzy z serwisu korzystają sporadycznie — np. raz w miesiącu. Zakładając, że reklama będzie wyświetlana przez tydzień, część użytkowników nie zdąży jej zobaczyć, a to przekłada się na koszt samej reklamy.
Po trzecie, im więcej wytycznych dotyczących grupy odbiorców, tym trudniej algorytmom dopasować użytkowników spełniających określone wymagania. To z kolei powoduje, że dotarcie do grupy docelowej jest droższe.
Konwersja jako jedyny cel reklamowy
Każdy biznes musi na siebie zarabiać i przynosić zyski. Mając ograniczone środki, reklamodawcy często decydują się na pominięcie ważnych etapów lejka marketingowego: budowania świadomości marki i kierowania ruchu na stronę. Zamiast tego skupiają się wyłącznie na konwersjach, czyli działaniach prowadzących najczęściej do sprzedaży danego produktu lub usługi.
To bardzo duży błąd, ponieważ algorytmy Facebooka potrzebują wielu danych, by docierać do odbiorców potencjalnie zainteresowanych reklamą. Wybierając jedynie konwersje jako cel reklamy, nie dostarczasz algorytmowi wystarczających danych, przez co koszty promocji wzrastają.
Rezygnacja ze „słabszych” miejsc reklamowych
Messenger, prawa kolumna na Facebooku — według wielu reklamodawców w tych miejscach reklamy są rzadziej klikane. Wynika to z własnych doświadczeń i przekonań. „Jeśli ja nie klikam, to inni również nie” — z takiego założenia wychodzi wiele osób.
Dochodzi tutaj do błędnego założenia, w którym reklamodawca zalicza sam siebie do grupy docelowej. Tymczasem statystyki pokazują, że w wielu kampaniach te miejsca cechuje równie dobra klikalność co inne — w feedzie czy na instagramie. Złotym środkiem jest testowanie poszczególnych miejsc i wybór tych, które cechuje największy współczynnik klikalności.
Podsumowanie
Powyżej wymieniliśmy jedne z największych błędów, które są popełniane podczas działań promocyjnych na Facebooku. Na blogu Artura Jabłońskiego możecie przeczytać o innych błędach oraz znaleźć szereg przydatnych informacji, które warto wykorzystać, tworząc kampanię reklamową na Facebooku.