Łodzianie o szczycie OBWE
Jak podaje portal TuŁódź.pl zwiększona obecność służb na terenie całego miasta była zauważalna już od wtorku 29 listopada. Zgodnie z zapowiedziami pierwsze blokady w centrum Łodzi nastąpiły po południu w środę – m.in. na ul. Zachodniej i przyległych ulicach ruchem kierowała policja. Od tego czasu mieszkańcy muszą liczyć się z nagłymi zamknięciami ulic i dużymi zmianami w komunikacji miejskiej. Zapytaliśmy kilka osób napotkanych na ul. Piotrkowskiej, jakie są ich dotychczasowe doświadczenia związane ze szczytem.
– Wczoraj wieczorem utknąłem w centrum. Byłem zdziwiony, że OBWE aż tak mocno rozmontowało komunikację miejską – mówi nam student Piotrek Stawski.
– Jestem trochę zaskoczona, że szczyt tak mocno komplikuje komunikację w mieście. I tak mamy lepiej niż Warszawa, w której takie blokady są organizowane znacznie częściej, ale faktycznie miasto jest sparaliżowane... No tak, ważne osobistości nie mogą stać w korkach – komentuje łodzianka, pani Anna Jarczyńska.
– Czuję się dziwnie, bo nawet kilka razy na godzinę słychać syreny. No i niestety, chociaż codziennie mam utrudniony dojazd przez remonty, wczoraj wracałam do domu jeszcze dłużej – opowiada pani Marta Kamińska.
Główne wydarzenia związane z posiedzeniem szefów dyplomacji krajów członkowskich OBWE odbywają się w budynku EC1 przy ul. Targowej w Łodzi.
Od 30 listopada do 2 grudnia nie przejedziemy ul. Sass-Zdort. Zamknięty został plac Dąbrowskiego oraz czasowo ul. Orla i ul. Tuwima. Zakazy parkowania obowiązują na ul. Ogrodowej na wysokości Manufaktury, ul. Orlej, ul. Łąkowej przy al. Mickiewicza, placu Dąbrowskiego, ul. Tuwima od ul. Targowej do ul. Kilińskiego oraz ul. Kilińskiego przy parku Sienkiewicza. Do zatrzymań w ruchu dochodzi na: Zachodniej i al. Kościuszki, na trasie W-Z, na ul. Kopcińskiego, a także alei Scheiblerów i Grohmanów. Wówczas ruchem będzie kierować policja.
Miasto prosi mieszkańców o zwracanie szczególnej uwagi na oznakowanie m.in. dotyczące parkowania. W przypadku pozostawienia pojazdu w strefie wyłączonej z ruchu, auto może zostać odholowane.
O swoich doświadczeniach podróży z Łodzi do Zgierza w warunkach szczytu OBWE napisała nasza redakcyjna koleżanka.
CZYTAJ WIĘCEJ >>> Dość! Jechałam z Łodzi do Zgierza 2,5 godziny! – koszmarna podróż dziennikarki TuŁódź.pl TuZgierz.pl. Jak Wy sobie radzicie z korkami rodem z horroru?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.