Płocczanin zatrzymany został nad ranem we własnym mieszkaniu. Kilka godzin później poczuł się źle i wówczas okazało się, że.... CBA zatrzymało niewłaściwego mężczyznę.
– Przeprosiliśmy zatrzymanego i niezwłocznie odwieźliśmy go do domu – powiedział Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA w rozmowie polsatnews.pl, który jako pierwszy nagłośnił tę bulwersującą sprawę. – Sprawę wyjaśnia Biuro Kontroli i Spraw Wewnętrznych.
Zatrzymanie mężczyzny związane było z nieprawidłowościami przy budowie drogi krajowej nr 1, a konkretnie – oszustwem i korupcją przy budowie wiaduktu w Częstochowie ww latach 2012-2014, na czym miasto stracić miało prawie 3 miliony złotych.
Mężczyzna, który trafił do policyjnej izby zatrzymań w Częstochowie, został pouczony o przysługujących mu prawach i obowiązkach. Nie składał przy tym zażalenia na bezpodstawność zatrzymania.
Gdy mężczyzna zaczął się skarżyć na złe samopoczucie, został zbadany przez lekarza. I dopiero wtedy wyszło na jaw, że to nie on powinien zostać zatrzymany. Imię, miejsce zamieszkania i pierwsza litera nazwiska się zgadzały, ale to nie była właściwa osoba. Błąd popełnił jeden z agentów CBA, który podał prokuratorowi niewłaściwe dane.
– Taka sytuacja nie powinna się zdarzyć. Bijemy się w piersi, że doszło do takiej pomyłki – mówi Piotr Kaczorek. – Zatrzymany mężczyzna bezzwłocznie po wyjaśnieniu jego sytuacji został zwolniony, przeproszony i odwieziony bezpośrednio do domu.
Czy jeden z funkcjonariuszy CBA popełnił błąd? A jeśli tak, to jaki i na jakim etapie czynności? Odpowiedzi na te pytania ma dać postępowanie wszczęte przez Biuro Kontroli i Spraw Wewnętrznych CBA. Jednym z celów postępowania prowadzonego przez BkiSW ma być również wdrożenie procedur naprawczych, które pozwolą wyeliminować w przyszłości podobne pomyłki.
– W ramach postępowania przygotowawczego, prowadzonego przez wrocławską Delegaturę CBA pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, 5 osób zatrzymanych przez CBA usłyszało zarzuty poświadczenia nieprawdy, oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości i przyjmowania łapówek. Sprawa dotyczy oszustwa i korupcji przy wykonaniu inwestycji - przebudowy drogi krajowej i budowy wiaduktu w Częstochowie w latach 2012-2014. Pośród zatrzymanych trzy osoby były pracownikami firmy wykonującej roboty budowlane, a dwie pracownikami firmy, pełniącej funkcję inspektora nadzoru inwestorskiego. Zarzuty dotyczą oszustwa na szkodę Miasta Częstochowa, poprzez zawyżanie przez wykonawcę przysługującego mu wynagrodzenia za roboty budowlane. Z wstępnych ustaleń wynika, że na skutek działania podejrzanych Miasto Częstochowa mogło ponieść szkodę w wysokości około 2.900.000 zł. Zawyżanie wynagrodzenia polegało na wprowadzaniu w błąd inwestora, poprzez podawanie ilości robót przekraczających faktyczne wykonanie oraz używanie materiałów gorszej jakości, niż określona w umowie – czytamy na stronie Centralnego Biura Antykorupcyjnego. – Prokurator przedstawił także podejrzanym zarzuty związane z wręczeniem korzyści majątkowej w kwocie około 250.000 zł inspektorowi nadzoru inwestorskiego. Korzyść ta miała być wręczona w zamian za akceptację przez inspektora zawyżonego wynagrodzenia wykonawcy.
Nie wiadomo, niestety, czy którakolwiek z zatrzymanych pięciu osób pochodzi z Płocka.