Drugą ważną uchwała przyjętą przez radnych było zrezygnowanie ze sprzedaży w trybie przetargowym jednego z mieszkań. Wiele pytań na ten temat miał radny, Wojciech Wojciechowski. Na początku zwrócił uwagę na brak skarbnika miejskiego w sali obrad. Burmistrz wyjaśnił, że skarbnik nie ma obowiązku obecności na każdej sesji, jednak na prośbę radnego, po krótkiej przerwie, Grażyna Życzkowska pojawiła się by odpowiedzieć na pytania Wojciecha Wojciechowskiego.
- Sprzedaż tego lokalu musiała zostać uwzględniona w budżecie na ten rok. Zastanawiam się, czy zrezygnowanie z przetargu nie odbije się negatywnie na finansach miasta? – pytał radny Wojciechowski
Andrzej Rokicki wyjaśnił, że mieszkanie było wystawiane do przetargu już w latach ubiegłych, jednak nie było nikogo zainteresowanego jego kupnem. Dlatego postanowiono, by zrezygnować z przedaży, a sam lokal przeznaczyć dla rodziny repatriantów.
- Nie przewiduję, by przeznaczenie mieszkania dla repatriantów wpłynęło negatywnie na budżet miasta. Wartość lokalu to ok. 60 tys. zł, więc nie są to kolosalne pieniądze. Zresztą był plan, by ten lokal sprzedać już wcześniej, wtedy także się nie udało – mówiła Grażyna Życzkowska, skarbnik miasta.
Radnie tę uchwałę także przyjęli jednogłośnie.