Pierwsza kwarta spotkania nie ułożyła się po myśli kutnowskich koszykarzy, którzy dali się zdominować gościom. W połowie odsłony bydgoszczanie zbudowali sobie dziewięciopunktową zaliczkę, prowadząc 15-6. Rozpędzeni zawodnicy Astorii systematycznie dokładali do swojej przewagi kolejne punkty i na 2:36 minuty przed zakończeniem kwarty, po trafieniu Frąckiewicza odskoczyli na czternaście oczek. W końcówce Lwom udało się co prawda urwać kilka punktów, lecz na pierwszą przerwę schodzili, przegrywając 16-26.
W drugiej kwarcie niewiele zmieniło się w obrazie gry. Kutnianie starali się nie tracić dystansu i w pewnym momencie, trójce Pawlaka udało im się nawet doskoczyć do rywala na osiem oczek (27-35). Odpowiedź gości była jednak miażdżąca i na minutę przed zakończeniem połowy Astoria mogła się już cieszyć z 17-punktowego prowadzenia (29-46). Decydujące akcje padły jednak łupem Majewskiego, który zmniejszył dystans dzielący obie ekipy do 12 oczek (34-46).
Po zmianie stron inicjatywa nieprzerwanie należała do bydgoszczan. Można wręcz powiedzieć, że trzecia kwarta była rozgrywana do jednego kosza. Astoria, wykorzystując niemoc Lwów dopisała bowiem do swojego dorobku 27 punktów. Kutnianie odpowiedzieli zaledwie ośmioma oczkami i do decydującej kwarty przystępowali z gigantyczną 31-punktową stratą, przegrywając 42-73.
W ostatniej odsłonie goście dopełnili jedynie formalności i po raz 18 w sezonie mogli cieszyć się ze zwycięstwa, pokonując Polfarmex 94-64. Na odmiennym biegunie znajdują się natomiast podopieczni Jarosława Krysiewicza, dla których była to 17 porażka.
Polfarmex Kutno – Astoria Bydgoszcz 64-94 (16-26, 18-20, 8-27, 22-21)
Polfarmex: Sobczak 0, Majewski 14, Żmudzki 0, Obarek 3, Andrzejewski 4, Fiszer 9, Matyszkiewicz 0, Marek 9, Pawlak 8, Czyżnielewski 4, Gospodarek 13
Astoria: Aleksandrowicz 6, Dłuski 10, Grod 8, Śpica 13, Nowakowski 9, Fatz 9, Frąckiewicz 15, Kondraciuk 4, Pochocki 6, Szyttenholm 10, Kukiełka 4