reklama

Hubert Pabian: zdecyduje dyspozycja dnia

Opublikowano:
Autor:

Hubert Pabian: zdecyduje dyspozycja dnia - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportHubert Pabian: wychowanek ENERGI CZARNYCH Słupsk, ma 201 cm wzrostu i występuje na pozycji skrzydłowego. W poprzednim sezonie bronił barw Spójni Stargard Szczeciński, reprezentant polskiej kadry narodowej U-20.Hubert, w środę pokonując rezerwy Rosy Radom awansowaliście do Final Four, trzy dni później wygraliście w Łańcucie z miejscowym Sokołem. To był chyba pracowity tydzień?

Hubert Pabian: To prawda był to dla nas długi i męczący wyjazd. Niemniej jednak jesteśmy bardzo zadowoleni, że przywieźliśmy z niego dwa zwycięstwa. Zagraliśmy dwa mecze w ciągu 4 dni. Taka intensywność bardzo nam odpowiada, bo mecz jest dla nas najlepszym treningiem.

O waszym zwycięstwie w Łańcucie zdecydowała pierwsza połowa. W drugich 20 min gospodarze ruszyli do odrabiania strat. Wygrali dwie kwarty, na szczęście nie mecz.

- Od początku meczu wyszliśmy bardzo zmobilizowani, zdawaliśmy sobie sprawę jak ciężka przeprawa nas czeka. W pierwszej połowie solidnie wywiązywaliśmy się z założeń postawionych przez trenerów, co przyniosło 15-sto punktowe prowadzenie. Po przerwie gra łańcucian zmieniła się. Zagrali bardziej agresywnie. Przy takim wyniku musieli postawić wszystko na jedna kartę, aby mieć szansę odmienić losy meczu.

Powiedz, co się stało na początku 4. kwarty. Sokół odrobił straty i wyszedł na prowadzenie?

- Zmniejszająca się nasza przewaga punktowa była wynikiem krótkiej dekoncentracji, do tego popełniliśmy kilka niewymuszonych strat. Najważniejsze jednak jest to, że szybko potrafiliśmy wrócić do gry, jaką prezentowaliśmy na początku spotkania.

Ty osobiście rozegrałeś bardzo dobre zawody, podobnie jak w środowym pojedynku z Rosą Radom imponowałeś skutecznością.

- Najważniejsze jest zwycięstwo drużyny, a moja zdobycz punktowa jest sprawą drugorzędną. W każdym meczu koncentruje się na tym, aby moja postawa stanowiła wartość dodatnią dla gry zespołu. Tym razem bylem w dobrej dyspozycji rzutowej, co zauważyli moi partnerzy. Mamy w składzie wielu zawodników, którzy w zależności od dyspozycji dnia mogą wziąć na siebie obowiązek zdobywania punktów.

Jesteś zadowolony ze swojej formy po 11 kolejkach?

- Widać po ostatnich spotkaniach, że moja forma idzie w górę. Pracuję nad zwyżką, a przede wszystkim stabilizacją formy. Nie chce dopuścić do bezproduktywnych występów, jakie wcześniej mi się zdarzyły.

Polfarmex Kutno, przeplata bardzo dobre spotkania z gorszymi. Czy wiecie gdzie jest problem? Jak na ten moment oceniasz wasz potencjał?

- Trudno powiedzieć, co jest powodem naszej zmiennej formy. Jesteśmy grupą ambitnych zawodników z dużymi umiejętnościami. Dlatego uważam, że mamy potencjał większy niż wskazywałyby na to aktualne wyniki.

Wydaje się, że jesteście wstanie wygrać z każdym. Może brakuje lidera - zawodnika, który w kluczowych momentach będzie "ciągnął" grę, zdobywał punkty?

- Moim zdaniem brak „lidera” jest w pewnym sensie naszym atutem. Każdy z nas ma świadomość tego, że jest odpowiedzialny za końcowy wynik. Mimo tego, że jesteśmy grupą młodych zawodników to są wśród nas zawodnicy, którzy stanowią wsparcie mentalne.

Przed wami bardzo trudny mecz. Do Kutna przyjeżdża lider. Niepokonany w lidze MOSiR Krosno. Który zespół według ciebie będzie faworytem tego meczu?

- Duże znaczenie ma fakt, że gramy przed własną publicznością. Zespół z Krosna to jedyny jak dotąd niepokonany zespół w lidze, dlatego ciężko jest wskazać faworyta tego spotkania.

Co twoim zdaniem może być kluczem do pokonania niepokonanych?

- O losach tego meczu zadecyduje dyspozycja dnia. Na pewno będziemy bardzo zdeterminowani by odnieść zwycięstwo i duża satysfakcję da nam wygrana nad niepokonanym przeciwnikiem.

Zapytam, jeszcze o twój poprzedni klub. Spójnia Stargard Szczeciński jak do tej pory to chyba największe rozczarowanie tych rozgrywek? Tylko jedno zwycięstwo w 11 kolejkach.

- Póki, co bilans Spójni rozczarowuje. Sam liczyłem, że zanotują lepszy początek sezonu. Niemniej jednak przed nimi jeszcze wiele pojedynków. Ich sytuacja może ulec poprawie, czego szczerze im życzę.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE