Kutnowski Klub, który w I lidze gości dopiero trzeci sezon z roku na rok pnie się coraz wyżej po szczeblach koszykarskiej hierarchii. W sezonie, 2011/2012 jako beniaminek, występując pod nazwą AZS WSGK Polfarmex Kutno zakończył rundę zasadniczą na 8 miejscu, dającą przepustkę do gry w play- off. W ćwierćfinale odpadliśmy ze Startem Gdynia, późniejszym triumfatorem 1 Ligi.
Rok później - sezon 2012/2013, rozpoczynamy od drugiego miejsca w Pucharze Polski rozgrywanym na szczeblu PZKosz. W Lidze po dramatycznych bojach odpadamy w półfinale play-off z MOSiR-em Krosno. Pozostaje walka o brązowe medale, które zdobywamy pokonując w dwumeczu SIDEn Toruń. Był to wówczas największy sukces kutnowskiej koszykówki.
Jednak zarząd KKS Pro-Basket Kutno nie poprzestał na tym, chciał więcej. Sztab trenerski w postaci Jarosława Krysiewicza i Wojciecha Walicha pozostał w Kutnie. Trzon drużyny również. Do Dawida Bręka, Krzysztofa Jakóbczyka, Huberta Mazura, Wojciecha Glabasa, Jakuba Dłuskiego, Mateusza Szweda i Szymona Rducha dołączyły nowe twarze: Sławomir Sikora, Norbert Kulon, Hubert Pabian, Jakub Garbacz i Mateusz Bartosz. Zarząd budował zespół gotowy do walki o najwyższe cele.
Zwycięstwo w Pucharze Polski na szczeblu PZKosz (2013/2014) rozgrywanym w kutnowskiej Dziewiątce potwierdziło fakt, że KKS Polfarmex Kutno ma zespół gotowy do walki o złoto i awans do TBL.
Pierwszą rundę zawodnicy Jarosława Krysiewicza zakończyli w na trzeciej pozycji z 10 zwycięstwami i 3 porażkami. W rundzie rewanżowej wygrywamy 9 spotkań, co ostatecznie daje drużynie Jarosława Krysiewicza 3 miejsce w tabeli.
Play-off Polfarmex Kutno rozpoczyna od porażki z Sokołem Łańcut, 6 ekipą rundy zasadniczej. Jednak kolejne trzy spotkania nie pozostawiły złudzeń, która z drużyn powinna awansować do półfinału. Ogrywamy łańcucian 3:1. Kolejny rywal kutnian to dobrze wszystkim znana drużyna z Krosna. Zawodnicy prowadzeni przez Serba Duszana Radovicia w ćwierćfinale poradzili sobie z Wilkami Morskimi ze Szczecina. Rywalizację z MOSiR-em kutnowskie Lwy rozstrzygnęły na własną korzyść w stosunku 3:1.
Awans do finału 1 Ligi Mężczyzn to największy sukces kutnian w historii koszykówki w naszym mieście. Rywalem ekipy Jarosława Krysiewicza będzie beniaminek z Wrocławia miejscowe WKK.
Początek sezonu wrocławianie zaczęli grając w kratkę. Pierwszy błysk zespół WKK zaliczył pokonując w 7. kolejce faworyzowany Polski Cukier SIDEn Toruń. Później przyszły cztery wygrane mecze z rzędu i gracze ze stolicy Dolnego Śląska plasowali się coraz wyżej w ligowej tabeli.
Druga runda w wykonaniu WKK to już pewny marsz w kierunku play-off. Zwycięstwem w przedostatniej kolejce nad Dąbrową wrocławianie zagwarantowali sobie czwarte miejsce i przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie. Drużyna z Wrocławia została wybrana największym zaskoczeniem rozgrywek, a trener Turkiewicz słusznie odebrał nagrodę dla najlepszego trenera.
Play-off WKK rozpoczęło od dwóch wygranych u siebie z Dąbrową. Formalności dopełniło wygrywając w drugim meczu na wyjeździe. W drugiej rundzie niespodziewanie rywalem wrocławian został Wikana Start SA Lublin, który w trzech meczach wyrzucił za burtę pierwszą drużynę po sezonie zasadniczym - SIDEn Polski Cukier Toruń. Start jednak okazał się trudnym przeciwnikiem i o awansie do finału zadecydował dopiero piąty mecz we Wrocławiu, w którym zdecydowanie lepsi okazali się gospodarze.