Pierwsza połowa spotkania nie była porywającym widowiskiem. Piłkarzom obu ekip spory problem stwarzało konstruowanie akcji ofensywnych, które stanowiłyby realne zagrożenie pod bramką rywala. Chyba najbliższej szczęścia kutnianie byli w 26. minucie, kiedy Kaczor po uderzeniu głową umieścił piłkę w siatce, ale sędzia boczny dopatrzył się pozycji spalonej. Ofensywną niemoc KS-u przełamali jednak sami goście. W 41. minucie piłkę w szesnastkę dośrodkowywał Marcioch, a chcący przeciąć tor jej lotu Łukasik skierował ją do własnej bramki, dając tym samym kutnianom prowadzenie.
Po zmianie stron gra nieco się ożywiła. KS mógł podwyższyć na 2-0 już w 47. minucie, ale po uderzeniu Kralkowskiego refleksem popisał się goalkeeper z Opoczna. Co się odwlecze to nie uciecze i kutnianie dopięli swego w 56. minucie, kiedy po faulu na Kralkowskim sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł Marcioch i nie dał większych szans bramkarzowi gości. KS wyraźnie złapał wiatr w żagle i już kilka chwil później ponownie zakotłowało się w szesnastce gości, a sprawcą zamieszania ponownie został Marcioch. Swoje szanse mieli również piłkarze z Opoczna. Na posterunku bardzo dobrze spisywał się jednak Sobczak oraz obrońcy, którzy nieraz ofiarnie bronili dostępu do własnej bramki. Ceramika zdołała sforsować defensywę KS-u w 75. minucie, kiedy kutnowskiego goalkeepera pokonał strzałem głową Kijak, pakując piłkę do siatki tuż przy spojeniu słupka z poprzeczką. Kontaktowe trafienie uskrzydliło gości, którzy zwietrzyli swoją szansę na korzystny wynik. Decydujące ciosy zadali jednak podopieczni Dominika Tomczaka, którzy już w doliczonym czasie gry dwukrotnie pokonali bramkarza gości. Na 3-1 podwyższył Kaczor, a wynik spotkania ustalił Brochocki, trafiając do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego.
KS Sand Bus Kutno - Ceramika Opoczno 4-1 (1-0)
KS: Sobczak – Kobryń, Kowalczyk, Kaczor, Padzik, Cichacki (46′ Pietrov), Wielgus, Skwara (46′ Jakubowski, 81′ K. Marcioch), Kralkowski (77′ Amroziński), A. Marcioch (61′ Dębowski), Brochocki.