reklama

Lwy obeszły się smakiem, Politechnika wyszarpała zwycięstwo

Opublikowano:
Autor:

Lwy obeszły się smakiem, Politechnika wyszarpała zwycięstwo - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportTrzy wyrównane kwarty nie wystarczyły Polfarmexowi, by wywieźć z Krakowa komplet punktów. Kutnowska drużyna przespała ostatnią kwartę i uległa na wyjeździe drużynie R8 Basket AZS Politechnika Kraków 74-86. Bezapelacyjnie najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania był gracz gości, Michael Hicks, który zdobył aż 26 punktów. Najwięcej "oczek" (13) po stronie kutnian zanotował January Sobczak.

Choć gospodarze od pierwszych sekund nękali obronę Polfarmexu, to przyjezdni, za sprawą Janiaka otworzyli wynik tego pojedynku. Kutnianie poszli za ciosem i po celnych osobistych Szweda i lay up-ie Zębskiego, prowadzili już 7-0. Niemoc krakowian przełamał były gracz farmaceutów, Jakub Dłuski. Jak się okazało, była to woda na młyn dla podopiecznych Marcina Kękusia, którzy szybko odrobili większość strat i na półmetku pierwszej kwarty tracili do Polfarmexu już zaledwie 2 punkty. Przez kolejne minuty obie drużyny szły łeb w łeb i dopiero celny rzut z dystansu w wykonaniu Wojdyły dał drużynie Jarosława Krysiewicza 5-punktową przewagę. W odpowiedzi swoją obecność na parkiecie zaznaczył kolejny z byłych farmaceutów, Marcin Malczyk. Niemal do końca pierwszej odsłony gra toczyła się punkt za punkt, a na 12 sekund przed syreną, zza łuku dla gospodarzy trafił Hicks, ustalając wynik na 22-23.

Właśnie Hicks stał się niekwestionowanym bohaterem drugiej kwarty, urządzając rywalom istną kanonadę i wyprowadzając swoją drużynę na pierwsze tego dnia prowadzenie. Na zdobycie 10 "oczek" Amerykaninowi wystarczyły zaledwie 3 minuty, w trakcie których zaliczył dwie celne "trójki" oraz dwa lay-upy. W ekipie gospodarzy nie próżnował również J.Załucki, który skutecznym rzutem zza łuku sprawił, że na 4 minuty przed przerwą AZS prowadził różnicą 3 "oczek". W ciągu następnych dwóch minut na parkiecie dominowały faule i strzelecki impas. Ciszę przerwały dwa celne osobiste Sobczaka, a powody do radości kibicom gości kilka sekund później dał Marek, popisując się wsadem na wagę ponownego prowadzenia kutnian. Z euforii błyskawicznie wyprowadził ich jednak Załucki, który najpierw był bezbłędny z linii osobistych, a następnie celnie przymierzył zza łuku. Wtedy nadzieję przyjezdnym przywrócił Szwed. Podkoszowy farmaceutów dwoił się i troił, notując 6 punktów i gdy wydawało się, że to Polfarmex będzie schodzić do szatni z minimalną przewagą, z dystansu trafił Pełka, a na tablicy widniał wynik 46-44 dla Politechniki.

Początek trzeciej kwarty był bliźniaczo podobny do końcówki drugiej odsłony i Pełka znów popisał się celną "trójką". Zespół Jarosława Krysiewicza nie zamierzał jednak sprzedać skóry za bezcen. Swoich szans nie zmarnowali: Marek, Janiak i Sobczak, dzięki czemu po niespełna czterech minutach gry znów mieliśmy remis. Gospodarze próbowali odskoczyć rywalom, lecz ci odpowiadali skutecznymi atakami, raz za razem niwelując straty. Tak było przynajmniej do 1:15 przed końcem kwarty - zza łuku trafił A. Załucki, następnie zespołową akcję spod kosza wykorzystał Baran, co w efekcie dało AZS-owi 6-punktowe przewagę. Co prawda, ostatnie słowo należało do kutnian, lecz rzut za "trzy" w wykonaniu Sobczaka nie pozwolił na odrobienie strat. Ostatecznie, trzecia kwarta zakończyła się prowadzeniem krakowian 64-61.

Początek ostatniej odsłony stał pod znakiem zmarnowanych okazji. Jako pierwszy, dopiero po przeszło 2 minutach gry, do kosza trafił Baran. Właśnie ten zawodnik, do spółki z Hicksem dał swojej drużynie jakość, która prawdopodobnie przesądziła o losach dzisiejszego pojedynku. To ich trafienia sprawiły, że na 3 i pół minuty przed końcową syreną, gospodarze mieli już 7-punktowy zapas. Farmaceuci nie potrafili się otrząsnąć, a podopieczni Marcina Kękusia bezwzględnie to wykorzystali. Kolejne trafienia Dłuskiego i niezawodnego dziś Hicksa okazały się kropką nad "i" w postaci 12 "oczek" przewagi. Okruchy nadziei fanom Polfarmexu przyniosły jeszcze udane próby Janiaka i Zębskiego, jednak sytuację szybko wyjaśnił Pełka, nie pozostawiając Lwom złudzeń, że dzisiejszego wieczoru będą musieli obejść się smakiem. Ostatecznie drużyna AZS Politechnika Kraków zwyciężyła wynikiem 86-74.

R8 Basket AZS Politechnika Kraków - Polfarmex Kutno 86-74 (22-23, 24-21, 18-17, 22-13).

R8 Basket AZS Politechnika Kraków: Dłuski (14), Hicks (26), Malczyk (4), Pełka (16), Nowakowski (0), Baran (15), Renkiel (0), Stalicki (0), A. Załucki (3), J. Załucki (8).

Polfarmex Kutno: Janiak (11), Marek (8), Sobczak (13), Szwed (10), Zębski (10), Antczak (0), Kobus (3), Pawlak (0), Majewski (10), Tradecki (2), Wojdyła (7).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE