Pierwsza połowa spotkania upłynęła pod znakiem wyrównanej gry. Sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo, a kiedy już takie miały miejsce to na posterunku wzorowo ze swoich obowiązków wywiązywali się bramkarze obu ekip. Kutnianie stworzyli sobie trzy okazję do objęcia prowadzenia. Niestety uderzenia Wielgusa oraz Kralkowskiego nie znalazły drogi do siatki. Swoją szansę zmarnowali również goście, kiedy w 23. minucie strzał Paczyńskiego minimalnie minął słupek bramki KS-u. Do przerwy kibice, którzy zdecydowali się spędzić sobotnie popołudnie na stadionie przy ul. Kościuszki nie uświadczyli więc bramek.
Sytuacja niewiele zmieniła się po zmianie stron. Obie ekipy starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale ich akcjom brakowało jakości, a przede wszystkim dobrego wykończenia. Podopieczni Dominika Tomczaka mieli widoczny problem ze sforsowaniem dobrze funkcjonującej defensywy Omegi. Kiedy już im się udawało na ich drodze pojawiał się goalkeeper z Kleszczowa – Paweł Wiśniewski, który skutecznymi interwencjami zażegnywał niebezpieczeństwo. Ostatecznie po dziewięćdziesięciu minutach słabego spotkania obie drużyny musiały zadowolić się podziałem punktów.
KS Sand Bus Kutno – Omega Kleszczów 0-0
KS: Sokołowicz -Padzik (82’ Dąbrowski), Kaczor, Kowalczyk, Kralkowski, Miarka (58’ Pierizhok), Pietrow (67’ G. Sobczak), Bartos, Wielgus (67’ Dynel), Brochocki, Marcioch.