Pierwszy kwadrans spotkania mógł podobać się kibicom, którzy w sobotnie popołudnie zdecydowali się przyjść na stadion przy ulicy Kościuszki. Tuż po rozpoczęciu meczu przed szansą pokonania Sobczaka stanęli goście. Na szczęście w ostatnim momencie kutnowski bramkarz wyekspediował piłkę za linię boczną. Kilka chwil później dobrej okazji nie wykorzystał Zagajewski, który uderzył wprost w goalkeepera z Buczka. Serca zabiły mocniej kutnowskim kibicom w 11. minucie, kiedy po uderzeniu kapitana Orkana - Piotra Burskiego piłka obiła poprzeczkę. Sytuacja na boisku zmieniła się diametralnie w 13. minucie. Wtedy to po drużynowej akcji i podaniu Nawrockiego, wynik spotkania otworzył Kralkowski. Niespełna sto dwadzieścia sekund później mogło być już 2-0. Niestety w ostatniej chwili piłkę z linii wygarnął bramkarz Orkana - Michał Chachuła. Goście nie zamierzali odpuścić i z każdą kolejną minutą coraz bardziej przejmowali inicjatywę, spychając KS do defensywy. To co nie udało się Burskiemu w 11. minucie, udało się w 27. Wtedy to po jednej z kontr kapitan Orkana znalazł się w sytuacji sam na sam z Sobczakiem i bez problemów doprowadził do remisu. Goście złapali wiatr w żagle i jeszcze bardziej podkręcili tempo. Przyniosło to skutek w 34. minucie, kiedy w zamieszaniu w polu karnym KS-u najwięcej zimnej krwi zachował Cukiernik, umieszczając piłkę w siatce.
Przy Kościuszki bez zmian...
Opublikowano:
Autor: tz
Przeczytaj również:
SportPiłkarze KS-u po raz kolejny w tym sezonie schodzili z boiska pokonani. Tym razem podopieczni Pawła Ślęzaka musieli uznać wyższość Orkana Buczek, przegrywając 2-3.
Po zmianie stron kutnianie zabrali się za odrabianie strat. Szczególnie blisko zdobycia bramki byli pięć minut po rozpoczęciu gry, kiedy po akcji Zagajewskiego jeden z defensorów gości zagrał piłkę ręką w polu karnym. Sędzia podyktował rzut karny, którego egzekutorem został Jakubowski. Niestety kapitan KS-u przestrzelił i wynik wciąż pozostawał bez zmian. Podopieczni Pawła Ślęzaka dłużej utrzymywali się przy piłce, ale mieli spory problem z konstruowaniem akcji ofensywnych. Szczęście uśmiechnęło się do kutnian dopiero w 81. minucie, kiedy prostopadłe podanie Góralczyka, otworzyło Michałkowi drogę do bramki. Radość z remisu nie trwała jednak długo. Cztery minuty później goście ponownie mogli bowiem cieszyć się z prowadzenia. Wszystko za sprawą Gołucha, który wykończył drużynową kontrę Orkana. KS próbował jeszcze odpowiedzieć, jednak w końcówce stracił jeden ze swoich głównych atutów. Za rozmowy z sędzią dwoma żółtymi kartkami, a w konsekwencji czerwoną, ukarany został bowiem Maciej Kowalczyk. Ostatecznie KS nie zdołał już podnieść się z kolan i musiał pogodzić się z drugą z rzędu porażką.
KS Sand Bus Kutno - Orkan Buczek 2-3 (1-2)
1-0 13' Kralkowski
1-1 27' Burski
1-2 34' Cukiernik
2-2 81' Michałek
2-3 85' Gołuch
KS: Sobczak - Padzik, Kowalczyk, Kobryń (78' Górlaczyk), Kaczor, Pietrow, Jakubowski (67' Michałek), Nadolski (46' Wielgus), Nawrocki (63' Placek), Zagajewski, Kralkowski.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE