Warszawiacy bez szans. Okazałe zwycięstwo Lwów

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Tak jednostronnego pojedynku nie spodziewał się się chyba nikt. Polfarmex, po raz czwarty z rzędu schodził dziś z parkietu z podniesionymi głowami, wysoko i pewnie pokonując KK Warszawa. Goście byli jedynie tłem dla dobrze dysponowanych podopiecznych Jarosława Krysiewicza, którzy wygrali różnicą aż 37 punktów (62-25). Najskuteczniejszym strzelcem Lwów został Szymon Pawlak, który zapisał na swoim koncie 12 punktów.

W pierwszych akcjach spotkania w poczynaniach obu drużyn dało się zauważyć sporo niedokładności. Nerwy szybciej opanowali jednak kutnianie, którzy po skutecznym wejściu pod kosz oraz czterem kolejnym celnym rzutom z linii Arkadiusza Kobusa prowadzili 6-0. Chwilę później dwie dobre akcje przeprowadził Zębski i w połowie odsłony Lwy mogły cieszyć się z ośmiopuktowej zaliczki (10-2). Rozpędzony i dobrze grający w defensywie Polfarmex nie pozostawiał gościom wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności, samemu dokładając do swojej przewagi koleje oczka. Ostatecznie pierwszą kwartę śmiało można nazwać teatrem jednego aktora – drużyny Lwów, która na przerwę schodziła, prowadząc 25-9.

Od początku drugiej odsłony kutnianie kontynuowali dobrą i skuteczną grę. Z obwodu nie pomylił się Tradecki. Dwa oczka dołożył również Janiak i przewaga Polfarmexu rosła w oczach (30-9). Warszawiacy mieli olbrzymi problem z wykańczaniem swoich akcji, wykorzystując jedynie 3 z 26 rzutów z gry. Nie mieli go natomiast podopieczni Jarosława Krysiewicza, którzy do swojej i tak już wysokiej przewagi dokładali kolejne oczka. Do szatni Polfarmex schodził mając dwadzieścia cztery punkty zapasu (38-14).

Po zmianie stron, wyraźnie rozluźnieni koszykarze Lwów spuścili nieco z tonu i również w ich szeregi wdarło się sporo niedokładności. W trzeciej kwarcie kutnianie dopisali do swojego dorobku zaledwie dziewięć oczek. Nie przeszkodziło to im jednak w powiększeniu dystansu punktowego dzielącego oba zespoły. Dla ekipy z Warszawy jedyne punkty na przestrzeni dziesięciu minut zapisał bowiem na swoim koncie Tomasz Rudko, który wykorzystał podanie Pawła Hybiaka. Do decydującej odsłony Lwy przystępowały już pewne czwartego, kolejnego zwycięstwa, prowadząc zdecydowanie 47-16.

Ostatnia kwarta spotkania nie przyniosła niespodziewanego zrywu i poprawy gry KK Warszawa. Równo z końcową syreną to więc Lwy mogły cieszyć się z okazałego, 37-punkowego zwycięstwa, wygrywając 62-25.

Najskuteczniejszym strzelcem Polfarmexu został Szymon Pawlak, który zapisał na swoim koncie 12 punktów.

Polfarmex Kutno – KK Warszawa 62-25 (25-9, 13-5, 9-2, 15-9)

Polfarmex: Pawlak 12, Zębski 8, Wojdyła 8, Adamczewski 8, Kobus 6, Szwed 5, Janiak 5, Tradecki 4, Sobczak 3, Ćwirko-Godycki 2, Antczak 1, Marek 0
KK: Jaremkiewicz 8, Wojtyński 5, Iwanowicz 4, Hybiak 2, Jankowski 2, Koźluk 2, Rudko 2, Pietkiewicz 0, Sarnacki 0, Motel 0, Zapert 0, Caliskan 0

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE