Przypomnijmy, że w grudniu ubiegłego roku na terenach kutnowskiej ubojni działania prowadzili policjanci Centralnego Biura Śledczego, Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, funkcjonariusze Straży Granicznej oraz pracownicy Urzędu Kontroli Skarbowej oraz Państwowej Inspekcji Pracy.
Ustalono, że Włoch, Piero P., właściciel ubojni, może kierować zorganizowaną grupą przestępczą której działalność uszczupliła skarb państwa, wyłudzając podatek VAT na kwotę ok. 35 mln. zł. Kierujący zorganizowaną grupą przestępczą na potrzeby działalności utworzyli ponad 30 firm w całej Polsce. Przedsiębiorstwa – „słupy” powstały po to, by utrudnić organom kontroli skarbowej i Policji ujawnienie procederu.
Fikcyjne firmy dla wspomnianej ubojni generowały ogromne ilości faktur dotyczących rzekomego zatrudnienia, szkolenia, wyżywienia i zakwaterowania pracowników. Faktury te były podstawą do wykazania przez ubojnię kosztów działalności. Oprócz tego, w zakładzie Pini Polonia ujawniono 140 Ukraińców oraz 244 Polaków pracujących bez umów o pracę.
Sprawa wciąż jest w toku. Jak informuje nas Krzysztof Bukowiecki z Prokuratury Regionalnej w Łodzi, śledczy nadal gromadzą materiały dowodowe poprzez oględziny dokumentów i przedmiotów zabezpieczonych podczas czynności wykonywanych pod koniec ubiegłego roku m.in. na terenie kutnowskiej ubojni. Śledczy wciąż uzyskują dokumenty po prowadzonych kontrolach skarbowych w zakresie działalności podmiotów objętych postępowaniem.
- Sukcesywnie gromadzony materiał dał podstawę do przedstawienia zarzutów kolejnym osobom w związanym z działalnością zorganizowanej grupy przestępczej. Obecnie status podejrzanego ma 27 osób, wobec 8 osób stosowane jest tymczasowe aresztowanie – mówi Krzysztof Bukowiecki.
Podejrzani usłyszeli zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy i oszustw.
Śledztwo ma charakter wyjątkowo rozwojowy. Z uwagi na jego szeroki zakres trudno jest określić, kiedy Prokuratura skieruje do sądu pierwsze akty oskarżenia.