O swojej decyzji Mish Jarski poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych.
- [...] Piszę do Was z tego fanpage'a po raz ostatni... To było 10 pięknych muzycznie lat! [...] Jednak, wszystko ma swój początek i koniec! Początek miał miejsce w lipcu 2010 r., a koniec - właśnie teraz. Chcąc uciąć wszelkie spekulacje, jeśli oczywiście ktokolwiek jeszcze zamierza się tematem interesować i dociekać, pragnę powiedzieć tylko, że po prostu, po takim czasie i z uwagi na brutalną codzienność, wyczerpała się pewna formuła i postanowiłem, co postanowiłem. Decyzja ta nie była podjęta nagle, a ewoluowała we mnie od jakiegoś czasu i spotkała się z pewnym zrozumieniem ze strony chłopaków. Kocham Was, Drużyno "A", było zajebiście! P.S. Nie rozstaję się z muzyką... nie potrafię i nie chcę. Coś się tworzy, coś innego, ale to nie czas i miejsce... i na pewno, nie "na plecach" Alastorów! - czytamy na facebookowym fanepage'u grupy.
Ja podaje porta metalnews.pl, trwają przesłuchania na nowego gardłowego, a być może już wiosną usłyszymy zespół na żywo. Takie informacje podaje Sławomir Bryłka, perkusista i założyciel Alastora. Jak mówi, temat odejścia Jarskiego pojawił się już kilka miesięcy temu