reklama
reklama

Andrzej Duda: Nie spocznę, dopóki Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie będą wolnymi ludźmi

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Kancelaria Prezydenta

Andrzej Duda: Nie spocznę, dopóki Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie będą wolnymi ludźmi - Zdjęcie główne

foto Kancelaria Prezydenta

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaWe wtorek, 9 stycznia, policja zatrzymała Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego w Pałacu Prezydenckim, wykorzystując nieobecność Andrzeja Dudy, który udał się na spotkanie z białoruską opozycją w Belwederze. W środę, po godz. 11:30, prezydent wydał oświadczenie. Komentarze padają również ze strony opozycji, która ma zupełnie inne spojrzenie na całą sprawę.
Reklama lokalna
reklama

Kilkadziesiąt minut przed wystąpieniem Andrzeja Dudy pojawiło się stanowisko Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. Nie uwzględniono odwołania Mariusza Kamińskiego i stwierdzono, że nie jest już posłem. Wcześniej zaś Izba Kontroli Nadzwyczajnej uznała odwołanie. Izba Pracy uznała z kolei, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie ma statusu sądu. Wytworzył się prawdziwy chaos. 

– Mamy w Polsce pogłębiający się dwugłos prawny – komentują publicyści. 

Wystąpienie Andrzeja Dudy: Ułaskawienie jest w mocy

Na godz. 11:30 prezydent Andrzej Duda zapowiedział wystąpienie w sprawie zatrzymania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego przez policję. Pojawił się kilkanaście minut później. Zaczął od wskazania, że Krajowy Rejestr Sądowy wydał postanowienie odmawiające zarejestrowania zmian władz w spółkach mediów publicznych (to zupełnie inny wycinek obecnego sporu na linii koalicja-PiS - dop. red.).

reklama

Jasno i wyraźnie powiedziałem, że działania ministra Sienkiewicza są rażącym naruszeniem konstytucji i prawa. Ministrowi nie wolno działać na podstawie uchwał sejmu, które w żaden sposób nie mogą stanowić podstawy prawnej do działania zewnętrznych instytucji, obywateli, zewnętrznych podmiotów - mówił prezydent Duda. 

Przechodząc do sprawy Kamińskiego i Wąsika, prezydent wrócił do swojego ułaskawienia z 2015 roku. Wskazywał, że Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński wykonywali swoje zadania, a sprawa toczy się od 2009 roku. 4 osoby, w tym byli szefowie CBA - właśnie Kamiński i Wąsik - zostali skazani w 2015 roku. Kilka miesięcy później Andrzej Duda ułaskawił wszystkich skazanych.

reklama

To sprawa polityczna. Dla mnie była i jest bardzo ważna, bo walka z korupcją to jeden z elementów budowania nowoczesnego państwa. Nowoczesne państwo to państwo, które walczy z korupcją skutecznie - mówił Andrzej Duda. 

- To sprawa fundamentalna. Żadne władze uczciwego, sprawiedliwego państwa nie mogą dawać przyzwolenia na korupcję. Dlatego uważam, że ci, którzy prowadzą walkę z korupcją, powinni znajdować się pod szczególną opieką państwa, albowiem wykonują zadanie niezwykle trudne. Zwłaszcza jeśli sprawa dotyczy korupcji na najwyższych szczeblach. Takie zadania realizowało Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzone przez Mariusza Kamińskiego. I za taką walkę zostali skazani - kontynuował prezydent.

reklama

Andrzej Duda przyznał, że jego decyzja z 2015 wzbudziła spór. Wskazał, że jego ułaskawienie było potwierdzone przez orzeczenie Sądu Okręgowego i trzy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Ułaskawienie sprzed 9 lat - tak bardzo krytykowane przez wiele autorytetów prawnych - nazwał "podręcznikowym".

- Stałem i stoję na stanowisku, że panowie ministrowie i ich współpracownicy ułaskawieni w 2015 roku zgodnie z Konstytucją. Ułaskawienie jest w mocy i skuteczne, a tym samym panowie ministrowie, dziś posłowie, posiadają swoje mandaty i jakiekolwiek próby pozbawienia ich tych mandatów są nielegalne - wskazywał Andrzej Duda.

Wydaje się, że tym samym prezydent Andrzej Duda zakomunikował, że nie ułaskawi ponownie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, co rozwiązałoby całą sytuację, ale byłoby jednocześnie przyznaniem się do błędu podczas pierwszego ułaskawienia. Panowie od kilkunastu godzin są w areszcie. 

- Jestem głęboko wstrząśnięty, że zamknięto do więzienia ludzi, którzy, nie mam żadnych wątpliwości, są krystalicznie uczciwi. Zawsze walczyli o wolną Polskę, także przed 1989 rokiem - mówił prezydent. - Nie spocznę, dopóki Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie będą wolnymi ludźmi. Nie przestraszę się. Będę działał w sposób legalny, zgodny z polską Konstytucją i polskim prawem i możliwościami jakie daje urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Prezydent zaapelował też o spokój i pokojowe manifestowanie. 11 stycznia Prawo i Sprawiedliwość organizuje "protest wolnych Polaków" przed sejmem, mimo iż posiedzenie sejmu zostało przesunięte na przyszły tydzień. – Wzywam wszystkich Polaków, którym bliskie są ideały wolności, by wzięli udział w proteście – 11 stycznia, godz. 16.00, Sejm RP – przekazał w mediach społecznościowych lider PiS, Jarosław Kaczyński.

Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński przedstawiają jedną stronę medalu. Cała opozycja uważa, że to prezydent łamie porządek prawny i że jego ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika z 2015 było wydane wadliwie. W konsekwencji: że miejsce Kamińskiego i Wąsika jest w więzieniu, a działania policji pokazują, że "państwo funkcjonuje skutecznie".   

– Wyrok sądu został wykonany, prawo działa. Próba ukrycia się obu panów pod skrzydłami prezydenta się nie powiodła – skomentował w rozmowie z OKO.press były prezydent Aleksander Kwaśniewski. 

Wyrok sądu. Za co skazano Kamińskiego i Wąsika? 

Jak przypomina PortalPłock.pl, Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński, byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego, zostali skazani w sprawie tzw. afery gruntowej z 2007 roku.  Kamińskiemu i Wąsikowi prokuratura postawiła zarzuty przekroczenia uprawnień. W 2015 roku Sąd Rejonowy w Warszawie skazał 4 osoby, w tym Kamińskiego i Wąsika – politycy PiS zostali skazani na 3 lata pozbawienia wolności. Pół roku później prezydent Andrzej Duda zastosował wobec nich – mimo braku prawomocnego wyroku – prawo łaski. Obóz PiS i prezydent twierdzą, że ułaskawienie jest skuteczne, ale wielu ekspertów wskazuje, że nie można ułaskawić osoby nieprawomocnie skazanej.

W grudniu 2023 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego na 2 lata pozbawienia wolności. Wyrok został zatem złagodzony, ale sędzia uznał, że byli szefowie CBA są winni. Sąd uznał, że panowie przekroczyli swoje uprawnienia i nie dopełnili ciążących na nich obowiązków. Sąd uznał m.in., że CBA nie mogło podrabiać dokumentów. 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu portalplock.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama