Nie żyje niedźwiedź Baloo
Baloo to niedźwiedź, który miał za sobą bardzo trudną przeszłość. Potem trafił do poznańskiego ZOO i od razu zyskał wielką sympatię pracowników i odwiedzających to miejsce.Niestety, dzisiaj przekazano informację o śmierci tego zwierzaka.
- Baloo, niedźwiedź brunatny, nie żyje. Miał dwanaście lat. Trafił do Nowego ZOO w Poznaniu w 2016 roku, po interwencji Fundacji Viva i policji w cyrku na południu Polski – informują pracownicy poznańskiego Zoo.
Jak dodano w ostatnich tygodniach jego stan niestety się pogarszał.
- Cyrkowa przeszłość dawała o sobie znać, mimo leków, zabiegów oraz pracy opiekunów i lekarzy weterynarii. Cały czas mieliśmy nadzieję, że będzie lepiej. Niestety… - dodaje poznańskie ZOO.
- Kilka dni temu biedne, schorowane łapy Baloo odmówiły ostatecznie posłuszeństwa – relacjonują
Po prześwietleniu zdecydowano o nie wybudzaniu go z narkozy i nie skazywaniu zwierzęcia na dalsze cierpienia.
- Baloo umarł w spokoju. Balutku, będzie nam Ciebie bardzo brakować. Żegnaj, kochany – piszą pracownicy ZOO.
Wzruszające słowa po śmierci Baloo
Ta informacja poruszyła sercami internautów. Od razu pojawiły się dziesiątki pełnych emocji wpisów.
- Aż się popłakałam... pamiętam jak widziałam cię po raz pierwszy, siedziałeś na rogu swojego wybiegu i się nie ruszałeś, wyglądałeś wtedy jak jedno wielkie nieszczęście. Z roku na rok byłeś coraz bardziej aktywny, pamiętam jak trafiliśmy na karmienie a ty podążałeś do miejsca, gdzie Twój opiekun już szykował dla Ciebie przysmaczki. Pamiętam jak rozgniatałeś, chyba orzechy, a wiewiórka obok próbowała Ci je ukraść... pamiętam jak przeczytałam, że wykopałeś gawrę i strasznie się cieszyłam. Aż trudno mi uwierzyć, że już Cię nigdy nie zobaczę - pisze jedna z internautek.
- Oglądaliśmy cie wiele razy, dawałeś nam wiele uroczych widoków.Tutaj, w zoo, nie w cyrku. Spoczywaj misiu. Będziemy z uśmiechem wspominać twoją reakcje na świąteczną rybkę - dodaje kolejna z osób.
Komentujący zwracają również uwagę na to, jak nieodpowiedzialni są właściciele cyrków decydujący się na to, by w pokazach uczestniczyły zwierzęta.
- Dobrze, że chociaż część życia miał właściwą opiekę i miejsce do życia - zauważa jedna z osób.
- Bardzo przykre. Jak dobrze, że wzrosła świadomość ludzi i już nie męczy się zwierząt w cyrkach. Nie wiem, czy istnieją jeszcze gdzieś na świecie takie cyrki. Mam nadzieję, że nie - pisze kolejny komentujący.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.