Rząd chce zachęcić kierowców, aby przesiadali się z samochodów spalinowych do "elektryków". W tym celu zamierza im dopłacać do zakupu tych eko-pojazdów. Ile i od kiedy?
Dopłata do "elektryka". Na jaką dotację mogą liczyć kierowcy?
Dorota Zawadzka-Stępniak, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zapowiedziała, że jeszcze w tym roku ruszy program, w ramach którego będzie można wnioskować o dotację na zakup samochodu elektrycznego. Co ważne, chodzi tu również o pojazdy używane.
Planowany termin startu programu dopłat do zakupu używanych samochodów elektrycznych to jesień 2024 roku – przyznała w rozmowie z PAP.
Rząd zamierza przeznaczyć na ten cel blisko 1,6 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Wcześniej jednak musi jeszcze uzyskać akceptację Komisji Europejskiej.
Szefowa NFOŚiGW poinformowała, że w przypadku zakupu używanych samochodów elektrycznych dotacja ma wynieść nie więcej niż 40 tys. zł dla osoby fizycznej.
Założenia programu przewidują również dotacje do leasingu lub wynajmu długoterminowego samochodów zeroemisyjnych. W tym przypadku pomoc finansowa nie będzie mogła przekroczyć wielkości opłaty wstępnej – w przypadku nowych samochodów będzie to 225 tys. zł, a używanych 150 tys. zł.
Jeżeli chodzi o wiek używanego samochodu, to nie może on mięć więcej niż cztery lata. Prezes Zawadzka-Stępniak przyznała, że w tej kwestii wciąż toczy się dyskusja, ponieważ dla niektórych osób taki pojazd jest już "stary". Chodzi przede wszystkim o żywotność baterii.
Pytanie, które sobie obecnie zadajemy, jest takie, jak się zabezpieczyć przed sytuacją, w której wprowadzamy na rynek samochody, które zaraz będą musiały być wymieniane, a my do tego dopłacamy. Pracujemy nad tym – podkreśliła rozmówczyni PAP.
Coraz więcej "elektryków" na polskich drogach. Rośnie też liczba punktów ładowania
Jak się okazuje, liczba "elektryków" na naszych drogach powoli, ale wciąż regularnie, rośnie. Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego podaje, że liczba samochodów zasilanych wyłącznie energią elektryczną w Polsce na koniec czerwca 2024 r. przekroczyła 69 tys. – Stale rośnie też flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec czerwca składała się z 21 382 szt – informuje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego.Jak dodają przedstawiciele PZPM, równolegle do floty pojazdów z napędem elektrycznym rozwija się infrastruktura ładowania. Pod koniec czerwca 2024 r. w Polsce funkcjonowało 7 255 ogólnodostępnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych (4 002 stacje). 29 proc. z nich stanowiły szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a 71 procent – wolne punkty prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. W czerwcu 2024 uruchomiono 345 nowych punktów.
Rynek samochodów elektrycznych w Polsce. Są znacznie droższe od spalinowych
A jak wyglądają kwestie finansowe, jeżeli chodzi o zakup eko-samochodów?
O ile cena używanego samochodu z silnikiem spalinowym na polskim rynku wtórnym kształtuje się na poziomie około 32 000 zł, o tyle cena samochodów elektrycznych najczęściej oscyluje w okolicach 123 000 zł. Dotacje są zatem idealnym rozwiązaniem, aby przekonać niezdecydowanych nabywców do zakupu samochodu z napędem elektrycznym – przyznaje Karolína Topolová, Dyrektor Generalna AURES Holdings, operatora międzynarodowej sieci autocentrów AAA AUTO.
– Dotacje są zatem idealnym rozwiązaniem, aby przekonać niezdecydowanych nabywców do zakupu samochodu z napędem elektrycznym. Ze statystyk wiemy, że 43 proc. nabywców w UE rozważa już zakup samochodu elektrycznego. Jako grupa w pierwszym półroczu sprzedaliśmy już 350 pojazdów elektrycznych, wobec 400 w całym ubiegłym roku - dodaje Karolína Topolová.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.